Google+ Pomysłowe Pieczenie: Gnocchi dyniowe bezzbożowe

środa, 18 marca 2015

Gnocchi dyniowe bezzbożowe

rewelacyjne!



Na detoksie cukrowym nie samym muffinem człowiek żyje. Każdego dnia je wartościowe i zdrowe posiłki. Grunt to balans wszystkiego i tylko wtedy nasz organizm będzie czerpał z pożywienia to czego potrzebuje. 
Dzisiaj szybki przepis na bezzbożowe gnocchi, którym nic nie brakuje poza mąką. Są sycące i pyszne, idealne jako dodatek do obiadu. 


Składniki:

140 g dyni ( waga po obraniu )

1 małe żółtko

40 g mąki kasztanowej + do podsypywania

1/4 łyżeczki soli himalajskiej

kilka gałązek tymianku

1 łyżka masła klarowanego lub oleju kokosowego

Obraną dynię kroimy na mniejsze kawałki i gotujemy w lekko osolonej wodzie do momentu aż lekko zmięknie, nie może się rozgotować.
Ostudzoną dynię przeciskamy przez wyciskarkę do ziemniaków, dodajemy żółtko, mąkę i sól. Przy pomocy widelca łączymy składniki. Ciasto będzie bardzo miękkie ale nie dosypujemy mąki. Wykładamy ciasto na obficie posypaną mąką kasztanową deskę i rolujemy wałek o średnicy ok 3cm. Z wałka kroimy małe kawałki o długości 2 cm i przy pomocy widelca lub deseczki do gnocchi formujemy kluseczki. Gotowe wrzucamy na wrzącą i osoloną wodę, gdy wypłyną na wierzch gotujemy jeszcze 2 minuty. 

Masło klarowne podgrzewamy na patelni a następnie wrzucamy listki tymianku i chwilę smażymy. Masłem polewamy gnocchi, na wierzch można zetrzeć parmezan.


Smacznego!

Ja zjadłam je tak:-)


23 komentarze:

  1. Bardzo lubię takie kluseczki. Przypuszczam, że smak mąki kasztanowej bardzo ładnie pasuje do dyni. P.s. masz śliczne naczynko do tażinu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zdecydowanie mąka pasuje znakomicie:-) choć w zasadzie nie jest mocno wyczówalna:-). Dziękuję, a naczynko już od roku mam i dzisiaj miało swoją fotograficzną premierę:-)

      Usuń
  2. Muszą być bardzo smaczne, jak wszystko z dodatkiem dyni :) Zdjęcia jak zawsze rewelacyjne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agato, są bardzo smaczne i jak dla mnie chyba nawet smaczniejsze niż tradycyjne gnocchi:-)

      Usuń
  3. Mmm, pyszne musiały być :)

    OdpowiedzUsuń
  4. uuuu, wygląda super apetycznie i zdrowo. Muszę wypróbować, dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wyglądają rewelacyjnie, pycha:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Całe danie wygląda smakowicie, a gnocchi fantastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. CIekawe zastosowanie mąki kasztanowej.Danie wygląda bardzo przyzwoicie;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ostatnio używam jej do wszystkiego i jak narazie sprawdza się wyśmienicie, polecam:-)

      Usuń
  8. Zdjęcie tak piękne i słoneczne jak samo gnocchi!

    OdpowiedzUsuń
  9. Pyszności, no i smażone na maśle, to lubię! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystko mam (już) w domu... Leży przede mną mąka kasztanowa i do tej chwili nie bardzo wiedziałam co dalej... Dzięki Ci Olimpia :) Jak zwykle jesteś encyklopedią wiedzy!!! "Niokki" uwielbiam... a za sól himalajską masz u mnie wielki plus!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super, cieszę się że wypróbujesz przepis, a soli używam tylko himalajskiej:-)

      Usuń
  11. Ja robię gnocchi dyniowe z ziemiakami, i tak muszę się powstrzymywać od dosypywania mąki- ciasto dyniowe jest po prostu nieznośne. Klei się. Trza do niego dużeego samozaprcia, które później wynagradza jednak smak. Acha dodaję zawsze gałki muszkatołowej do ciasta- dynia ją kocha. I jak to ja, podaję, jako pierwsze, nie jako przystawka ;)

    Pozdrawiamy serdecznie
    Tapenda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu robiąc gnocchi z mąki pszennej rzeczywiście klei się bardzo, ale mąka kasztanowa sprawdza się idealnie bo pochłania więcej wilgoci z dyni i klei się zdecydowanie mniej:-). Ja podaję gnocchi różnie, raz jako pierwsze danie a czasami jak w tym przypadku jako przystawka:-)

      Usuń
  12. witaj, przywitam się bo daaawno mnie nie było ..... :) u Ciebie jak zwykle smacznie, no i te piękne zdjęcia!! uwielbiam kluski wszelkiej maści, Twoja propozycja mnie zachwyciła! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń