kiedy pierwszy raz ugryzłam kawałek piernika staropolskiego. Powiem szczerze, że nieczęsto mi się zdarza coś podobnego. A krążący mit o tym że jest to piernik najlepszy z najlepszych jest w 100% prawdziwy. Bardzo żałuję, że jest już za późno by zagnieść ciasto na ten rewelacyjny wypiek, by trafił na wasze stoły wigilijne, ale nie jest za późno by mimo wszystko to zrobić i za 5 tygodni spróbować. 5 tygodni bo właśnie tyle czasu
musi leżakować, dojrzewać surowe ciasto w lodówce:-). A po upieczeniu i przełożeniu konfiturą, jest mięciutkie, wilgotne, idealnie słodkie, korzenne, świąteczne no nic dodać nic ująć zakochałam się dzisiaj w cieście. I dziś już wiem, że będzie to piernik królujący na wszystkich świętach jakie mnie jeszcze w życiu spotkają:-). Myślę, że już lepiej nie da się zachwalić tego cudu:-). Zapraszam na przepis, z którego wyjdą 2 duże pierniki!
Piernik staropolski z małym twistem
Źródło inspiracji i przepisu : Życie w apetycie
Składniki:
- 500 g miodu np. lipowego
- 450 g cukru
- 250 g masła
- 1 kg mąki pszennej
- 3 jaja
- 3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki soli
- 125 ml mleka
- 60 g gotowej przyprawy do piernika
- 1 łyżeczka mielonego cynamonu
- 1 łyżeczka mielonych goździków
- 1 łyżeczka mielonego imbiru
- starta skórka z jednej wypażonej pomarańczy
forma prostokątna o wymiarach 25 x 35 cm
masło do posmarowania formy
1 słoik powideł śliwkowych
1 kieliszek koniaku
1 słoik konfitury morelowej
1 kieliszek likieru pomarańczowego
lukier
polewa czekoladowa
Przygotowanie ciasta na 5 tygodni przed świętami:
Miód, masło i
cukier umieścić w dużym garnku o grubym dnie. Podgrzać na średnim ogniu, od
czasu do czasu mieszając. Masa powinna lekko zawrzeć. Zdjąć garnek z ognia. Masę przelać do szklanej miski i pozostawić do schłodzenia.
Mąkę przesiać razem z solą i dodać przyprawy. Sodę rozpuścić w mleku. Następnie mąkę i rozpuszczoną sodę dodać do ostygniętej masy. Dodać jajka i wyrobić ciasto. Można wyrobić przy pomocy miksera, ja wyrabiałam ręcznie. Ciasto będzie bardzo gęste i klejące.
Ciasto w misce przykryć szczelnie folią i wstawić do lodówki lub chłodnej spiżarki na 5-6 tygodni .
Na 4 dni przed
świętami upiec piernik i przełożyć konfiturami.
Pieczenie i składanie piernika:
Ciasto podzielić na
6 części. Każdą z nich
rozwałkować na podsypanej mąką stolnicy na grubość ok 5mm. Placki piec osobno w foremce lekko nasmarowanej masłem. Piec przez 12 minut w 175 st.C. Po upieczeniu studzić na kratce.
W jednym rondelku podgrzać powidła śliwkowe z koniakiem a w drugim konfiturę morelową z likierem pomarańczowym.
Placki, po 3 na jeden piernik posmarować podgrzanymi masami. Na zmianę: placek + powidła śliwkowe + placek + konfitura morelowa + placek.
Powstaną dwa pierniki śliwkowo - morelowe. Pierniki przykryć folią i ściereczką i równomiernie obciążyć. Całość przechowywać w chłodnym miejscu. Na dzień przed podaniem jeden piernik polewamy lukrem a drugi polewą czekoladą.
Smacznego:-)
ja też się wczoraj zakochałam w tym pierniku. I przy wyrównywaniu orzegów zjadłam wszystkie piętki. jest boski!!!!!
OdpowiedzUsuńTak to prawda, każdy zakocha sie w tym pierniku jeśli go spróbuje:-)
Usuńu mnie też jest numerem jeden wśród pierników. wspaniale Ci wyszedł!
OdpowiedzUsuńJa zabieram się za niego jutro tzn. będę przekładać powidłami i oblewać rozpuszczona czekoladą. Jest boski!
OdpowiedzUsuńteż się Nim zachwycam:)
OdpowiedzUsuńTen piernik robiłam na Boże Narodzenie, najleszy piernik jaki kiedykolwiek jadłam, jest dokładnie taki jak o nim piszesz. I powiem jeszcze,że tak wszystkim smakował,że na Wielkanoc też będzie!! a co tam:) Już od 2 tygodni ciasto leżakuje.
OdpowiedzUsuńJolu cieszę się bardzo, że tak Wam smakował:-). Ja też przez moment myślałam o zrobieniu go na Wielkanoc ale rozmyśliłam się:-) cierpliwie poczekam na Boże Narodzenie:-). Pozdrawiam serdecznie.
Usuń