Pomęczę Was jeszcze śledziami:-), ale że to okres przed świąteczny to mam nadzieję, że mi wybaczycie. Chyba powinnam stworzyć osobną zakładkę na przepisy tylko ze śledziami, bo już trochę ich jest na blogu.
Jeśli tak jak ja lubicie śledzie w każdej postaci to te również polubicie. Zalewa jest dość kwaśna mimo, że zmieniłam proporce w stosunku do oryginalnego przepisu, który znajdziecie tu:-). Od siebie dodałam rodzynki, które nadały śledziom odrobinę słodyczy. Buraczki z tej zalewy smakują jak najlepsza, zimowa sałatka buraczana a całość stanowi pyszną propozycję wigilijną.
Składniki
6 filetów śledziowych
200 g buraków
2 czerwone cebule
25 g chrzanu w korzeniu
3 łyżki rodzynek
2 liście laurowe
350 ml octu z białego wina
200 ml wody
300 g cukru
Smacznego:-)
Źródło inspiracji : Blog Pistachio
Mnie tam możesz męczyć śledziami :) Pyszna propozycja, będę musiała takie zrobić :D
OdpowiedzUsuńBędę robić na święta :)
UsuńJa też śledziowa jestem i jestem Twoimi zachwycona:-)
OdpowiedzUsuńOlimpia, a które lepsze? Te czy te w wiśniówce?
OdpowiedzUsuńsmakowo są bardzo różne, te w wiśniówce mają posmak przyprawowy od rozgniecionej gorczycy i są bardziej delikatne, łagodniejsze. Natomiast te są zdecydowanie wyraźniejsze, typowo słodko kwaśne i lekko ostrawe od chrzanu jak na mój gust ja wolę kwaśniejsze klimaty więc myślę, że te są lepsze:-)
UsuńOlimpio, śledzi nigdy za wiele ;) ale śledziową kategorię możesz stworzyć :)
OdpowiedzUsuńTe zapisuję do zrobienia :)