Kolejne wspólne pieczenie, kolejny rewelacyjny chleb. Jest to jeden z tych chlebów, który powinien stanowić podstawę każdej diety. Jest zdrowy bo w 100% z mąki żytniej i do tego jest pyszny. Jeśli ktoś z Was ma problemy z wolną przemianą materii to koniecznie upieczcie sobie ten chleb. Jest wilgotny, ale nie kleisty, trochę przypomina mi wersję light pumpernikla:-) i ma wspaniały orzechowy posmak.
To taki chleb dla zdrowia i dla duszy:-). Dodam, że im starszy tym lepszy:-)
Dziękuję Wszystkim, którzy ze mną piekli, a w szczególności Amber dzięki, której po raz kolejny spotkaliśmy się w wirtualnej piekarni:-). Przepis cytuję za Guciem , który zaproponował dzisiejszy chlebek:-)
Składniki na 1 bochenek chleba o wadze ok 1 kg:
Zaczyn:
375 g ciasta zakwaszonego po 3 fazie z mąki żytniej razowej (*)
450g mąki żytniej razowej
15 g soli
330 ml bardzo ciepłej wody (ok. 40 st. C)
W wodzie, dokładnie, rozpuścić sól. Dodać zakwas i bardzo dobrze wymieszać ( ubić w mikserze jak białka – aby powstał jednorodny płyn bez grudek z widoczną pianką- ok 5 min. )
Przygotowanie ciasta chlebowego:
Do zaczynu dodać mąkę, szybko i krótko wyrobić – do uzyskania jednorodnej konsystencji.
Konsystencja bardzo gęsta ale nie za bardzo
Zostawić do fermentacji na ok. 2 godziny w temp. 30 st. C Ciasto nieznacznie urośnie i pojawią się pęcherzyki powietrza. Przełożyć do keksówki (28 x 10 ) wysmarowanej olejem i posypanej otrębami. Ciasto posmarować olejem (ręką) i przykryć szczelnie folią, pozostawić do wyrośnięcia w temp. 30 st. C na 35-50 min.
Piekarnik nagrzać do 260 st. C
Pieczemy 10-15 min w 260 st. C a następnie dopiekamy 40 – 45 min. w 200 st. C
Natychmiast po wyjęciu z pieca posmarować/spryskać wodą. Jak każdy chleb żytni wymaga cierpliwości, kroimy następnego dnia
(*) Metodę trójfazową zakwaszania ciasta podaję za Amber , która podaje ją za M.Zielińską:
1.etap:
2 łyżki zakwasu + 100g maki + 100g wody, temperatura 24-26°C, na 5-6 godzin.
Całość mieszamy i odstawiamy do przefermentowania w dość ciepłym miejscu na 5-6 godzin.
Na tym etapie następuje dynamiczny rozwój drożdży i fermentacji alkoholowej przy jednoczesnym rozwoju bakterii mlekowych.
2.etap:
mieszanina jw. + 100g maki + 90g wody, temperatura 26 – 27°C, 8-12 godzin.
Do mieszaniny z pierwszego etapu dodajemy nową porcje maki i wody, z tym, że mąki jest trochę więcej, temperatura zaś jeszcze nieco wyższa. Gęsta konsystencja otrzymanego ciasta i dłuższy czas trwania tego etapu sprzyjają intensywnemu rozwojowi bakterii kwasu mlekowego, który decyduje, o jakości pieczywa.
3.etap:
ciasto jw. + 80g maki + 100g wody, temperatura 28 – 30°C, na 3-4 godziny.
W fazie tej powinny rozwijać się już bardzo dynamicznie dzikie drożdże. Ciasto powinno przyrosnąć od 2 do 4 razy. Z tego etapu powinno się w zasadzie pobierać zaczątek do dalszych wypieków, żeby osiągnąć najlepsze rezultaty.
Ciasto zakwaszone czyli zaczyn jest gotowy, gdy:
- jego powierzchnia jest lekko wklęsła, czyli ciasto podniosło się wyraźnie do góry, ale jeszcze nie opadło całkowicie.
- na powierzchni widoczne są równomierne drobne spękania, a przy przechyleniu pącherzykowate, galaretowate wnątrze.
- powinno pachnieć kwaśno, lekko alkoholowo, ale przyjemnie.
Do takiego dojrzałego ciasta zakwaszonego dodajemy pozostałą ilość mąki przewidzianą w recepturze chleba oraz inne dodatki.
Na samym końcu dozujemy sól, najlepiej rozpuszczoną uprzednio w wodzie.
A to osoby, u których również znajdziecie ten chleb:-)
Alucha Alucha http://nieladmalutki.blogspot.com/2014/01/zytni-chleb-radzieckiego-zonierza.html
Amber http://www.kuchennymidrzwiami.pl/prosty-zytni-chleb-radzieckiego-zolnierza-styczniowy/
Anna http://ankawell.blogspot.com/2014/01/chleb-radzieckiego-zonierza.html
Amber http://www.kuchennymidrzwiami.pl/prosty-zytni-chleb-radzieckiego-zolnierza-styczniowy/
Anna http://ankawell.blogspot.
Bożena http://mojekucharzenie-bozena-1968.blogspot.com/2014/01/chleb-radzieckiego-zonierza-styczniowa.html
Gatita http://kulinarneprzygodygatity.blogspot.com/2014/01/zytni-chleb-radzieckiego-zonierza-czyli.html
Łucja http://fabrykakulinarnychinspiracji.blogspot.com/2014/01/zytni-chleb-radzieckiego-zonierza.html
Magda http://konwaliewkuchni.blogspot.com/2014/01/styczniowa-piekarnia-i-zytni-chleb.html
Małgosia i Piotr http://akacjowyblog.blogspot.com/2014/01/o-chlebie-i-naturze.html
Małgosia i Piotr http://akacjowyblog.blogspot.com/2014/01/o-chlebie-i-naturze.html

Olimpio, pięknie napisałaś - dla zdrowia i dla duszy:-) Podpisuje się pod tym obiema rękoma:-) Kolejne niezapomniane chwile razem:-)
OdpowiedzUsuńTak Marzenko kolejne wspaniałe spotkanie przy wspaniałym wypieku:-). Dziękuję:-)
Usuńwspaniały chlebek!
OdpowiedzUsuńDziękuję:-), może dołączysz w następnym miesiącu do wspólnego pieczenia:-)?
Usuńp.s. całe to zakwaszanie trochę mnie przeraża, jak tu utrzymać dokładną temperaturę? zdradź swoje metody :)
OdpowiedzUsuńMoja metoda jest prosta:-), 1 i 2 etap zakwaszania odbywa się na lodówce:-) im wyżej w kuchni tym cieplej, a przy suficie jest najcieplej:-). Na 3 etap zakwaszania ciasto przenoszę do piekarnika w którym ustawiam 30 st C. :-)
UsuńOlimpio,
OdpowiedzUsuńprzecudny chleb!
Porywam Ci tę kolorową kromkę...
I dziękuję za styczniowe chwile w piekarni.
Cała przyjemność po mojej stronie Aniu:-)
UsuńOlimpio, piękny bochenek. Pięknie napisane. Dla zdrowia i duszy. :))
OdpowiedzUsuńMasz rację, to łagodna wersja pumpernikla.
Dziękuję za wspólny czas. :))
Dziękuję Alu:-)
UsuńTwój jest doskonały! A ta kanapka - marzenie! Dziękuję za kolejny wspólny raz!
OdpowiedzUsuńDziękuję:-), a kanapka przepyszna:-)
Usuńjest piękny! szkoda, że nie wiedziałam że macie wspólne wypiekanie..też chcę kolejnym razem:))całuję
OdpowiedzUsuńMałgosu, dam Ci znać następnym razem jak Amber roześle zaproszenia:-).
UsuńPiękne zdjęcia ..i pyszny chlebek..dzieki za wspolna zabawe..
OdpowiedzUsuńDziękuję i do następnego razu:-)
UsuńIdealny i jak ładnie opatulony ;) dzięki za wspólny czas
OdpowiedzUsuńMiło mi, dziękuję:-)
UsuńWspaniały wypiek!
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie i super zabawę!
Pozdrawiam chlebowo ; )
juz trzeci post czytam z tym przepisem. Tylko powtórzę: "zazdraszczam" .... nie mam zakwasu :(
OdpowiedzUsuńale sobie skombinuję :D
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Kasiu gdybyś tylko była bliżej, darowałabym Ci swój zakwas:-)
UsuńOlimpio, piekny ci wyszedl! A zdrowy to on jest z pewnoscia. Dziekuje za kolejne wspolne pieczenie :)
OdpowiedzUsuńWspaniale wyszedł. Znakomite zdjęcia, a ta kanapka to kolorowe dzieło sztuki.
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło:-)
UsuńOlimpio, piękny chleb u Ciebie i zdjęcia cudne. Jak ładnie mu w tym sweterku :) Zgadzam się, to najlepszy żytni chleb jaki upiekłam i bardzo prosty.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas.
Dziękuję ślicznie:-)
UsuńOlimpio, nie dość ,że chleb udał się na 6 z plusem i to dużym , to jeszcze takie przepiękne zdjecia , Wow
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:-)
UsuńCudny chleb!
OdpowiedzUsuńA zdjęcia prześliczne:)
Do następnego pieczenia:))
Dziękuję i do następnego:-)
UsuńTeż pomyślałam o pumperniklu gdy pierwszą kromkę skosztowałam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam smak żytniego pieczywa.
Olimpio - cudowny bochenek, a zdjęcia - POEZJA :)
Ta kromeczka, na której i rukola i ser i figa i pestki granatu - aż mi się ręka sama po nią wyciąga :)
Aniu bardzo mi miło. Dzisiaj u mnie ponownie wyrasta ten nasz chlebek:-)
UsuńWspaniały! Mój mniej "dziurzasty":/ Kanapeczkę porywam:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńCudne zdjecia, piekny bochen.
OdpowiedzUsuńDziekuję za wspólne pieczenie :-)
Dziękuję bardzo:-)
UsuńNaprawdę przepiękny!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że Ci się podoba:-)
UsuńKurcze, może następnym razem załapię się na wspólne pieczenie :) Piękny chleb!
OdpowiedzUsuńKoniecznie im nas więcej tym lepiej. Dam Ci znać jak będzie następne pieczenie:-)
UsuńPięknie wyrośnięty cudowny chleb!!!!
OdpowiedzUsuńPiękny chleb w pięknym sweterku.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne chwile !
Piękne zdjęcia. Chleb wygląda pysznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję i również pozdrawiam:-)
UsuńOlimpio - chleb i zdjecia zjawiskowe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i rowniez dziekuje za ten wspolnie sopedzony czas :)
Olimpio jakie masz ciekawe przepisy. Muszę tu do Ciebie zajrzeć na dłużej.
OdpowiedzUsuńChlebek piękny, widać że masz doświadczenie. Bardzo dziękuję za spędzony czas we wspólnej wirtualnej piekarni.
Pozdrawiam serdecznie!!!
Bardzo mi miło:-) i zapraszam częściej:-)
UsuńPrzepiękny chlebek, dziurki jak z obrazka ! Przy okazji podziwami cudne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas !
Cieszę się, że Ci się podoba:-), miło mi:-)
UsuńWspanialy! Tylko takie slowa przychodza i do glowy kiedy patrze na Twoje zdjecia... :)
OdpowiedzUsuńMajeczko bardzo mi miło:-)
Usuńbellissimo pane Olympia!
OdpowiedzUsuńSandra
Grazie:-) Sandra:-)
UsuńOlimpio, chleb aż kusi , aby natychmiast go upiec ponownie, jak tylko wrócę z narciarskich szlaków to zaraz upieke i tak fantazyjnie obłożę kanapkę jak Ty pokazałaś na zdjęciu.Miło jest razem piec.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkanapeczka była boska:-), mniam:-)
UsuńOlimpko, ależ miałyście zabawę z tym pieczeniem...:) Twój chleb wygląda no,no... wygląda...:)
OdpowiedzUsuńEwelinko dawno nikt się do mnie nie zwrócił Olimpko:-), przypomniałaś mi o starych czasach:-) kiedyś, ktoś bardzo mi bliski tak się do mnie zwracał:-)
UsuńTo by dopiero było gdyby żołnierze dostawali takie piękne kanapki :)) cudo!
OdpowiedzUsuńtak, to by dopiero było:-), wojować by się im nie chciało tylko jeść:-)
UsuńOlimpio, zdjęcie tytułowe tego chleba jest tak pachnące, że aż mi się w głowie zakręciło od smakowych wyobrażeń. Znów pokazałaś, że z chlebem radzisz sobie wybornie!!
OdpowiedzUsuńAgatko to niesamowite że czytelnik może mieć takie odczucia:-). Dziękuję Ci:-)
UsuńOlimpio-zdjęcia chleba jak na okładkę książki. Wygląda fantastycznie. Dziurki jak marzenie :) Dziękuję za wspólne pieczenie, pozdrawiam serdecznie M.
OdpowiedzUsuńWow:-), ależ mi miło:-), cieszę się, że tak Wam się podoba:-)
OdpowiedzUsuńCudownie przybrany i uchwycony!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za wspólne pieczenie
Olimpio, chlebek wygląda wyśmienicie a te kromeczki z figą i dodatkami są na pewno przepyszne. Pozdrawiam i do następnego pieczenia.
OdpowiedzUsuńOlimpio, chlebek wygląda wspaniale a kromeczki z figą aż dech zapierają i kubki smakowe otwierają :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i do następnego pieczenia.
Piekny chlebek :)! Super fotki! Dziękuję za wspólne pieczenie i pozdrawiam :)!
OdpowiedzUsuńPięknie zilustrowane 100 % zdrowia:) Miło było spotkać się przy piekarniku, dziękuję i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPięknie mu w tym sweterku. Dziękuję za wspólne pieczenie.
OdpowiedzUsuńuwielbiam domowy chleb :)
OdpowiedzUsuń