Ten tort dedykuję moim rodzicom, którzy już są dziadkami. Kochani, wasza wnuczka jest bardzo, bardzo daleko i jeszcze nie wie co znaczy Wasze Święto, ale ja w jej imieniu piszę ten post.
Nie możemy osobiście podarować Wam tortu, niech ten post więc będzie laurką dla Was od Klary:-)
Pozostałych czytelników zapraszam na przepis:-)
Składniki na mały torcik:
- białka z 4 średnich jajek mogą być zimne z lodówki
- 240 g cukru
- 1 łyżeczka cream of tartar ( winny kamień ), jeśli nie macie dostępu można użyć łyżeczkę octu
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
Białka ubijamy w misie miksera tak by powstała piana. Zaczynamy stopniowo dodawać cukier, najlepiej łyżka po łyżce, pamiętając o tym by dokładnie zmiksować po każdej dodanej łyżce. Ja nastawiam sobie stoper i dodaję cukier co 45 sekund. Mam wtedy pewność,że cukier dokładnie zmieszał się z białkami. Gdy cały cukier będzie już wymieszany dodajemy winny kamień lub ocet i mąkę ziemniaczaną.
Dobrze ubita piana powinna być sztywna i błyszcząca a gdy rozetrzemy ją między palcami nie powinniśmy czuć kryształków cukru.
Piekarnik nagrzewamy do 120 st.C. Blachę z piekarnika wykładamy papierem do pieczenia na który rysujemy dwa koła o średnicy 18 cm. Wykładamy masę białkową na narysowane koła. Jedno koło powinno być płaskie ( będzie podstawą ), drugie może być faliste:-)
Blachę wstawić do piekarnika na 30 minut po tym czasie zmniejszyć temperaturę do 100 st.C i suszyć bezy przez 90 minut. Gotowe bezy pozostawić do całkowitego ostygnięcia.
W międzyczasie robimy krem i sos do bez.
Składniki na krem:
- 400 ml mleka kokosowego
- 250 g serka mascarpone
- 1 łyżka cukru pudru
Ciepłe mleko kokosowe połączyć z serkiem mascarpone i cukrem pudrem. Delikatnie wymieszać aż masa stanie się gładka.
Składniki na sos pomarańczowy:
- 2 obrane i pokrojone pomarańcze
- 2 łyżki rumu kokosowego
- 2 łyżki cukru
Odstawić z ognia i zostawić do całkowitego ostygnięcia.
Wykonanie tortu:
Pierwszy blat bezowy wykładamy na paterę. Na blat wykładamy cały krem i polewamy całym sosem owocowym. Przykrywamy drugim blatem.
Smacznego:-)
Wspaniały tort i przepiękna patera! :) czy mogę podpytać, gdzie można taką nabyć? :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMarto dziękuję bardzo:-). Paterę kupilam w TK Makxx w UK:-)
UsuńTort bezowy nalezy do moich ulubionych, jeśli chodzi o torty. Podobają mi sie Twoje pomysły na krem i sos. A patera, faktycznie, cudna. :-)
OdpowiedzUsuńPadłam z zachwytu dla Twojego pomysłu. Taki tort nie mieści się w moich ograniczeniach żywieniowych, ale koniecznie muszę go przygotować dla moich najbliższych. Jest cudny, a połączenie kokosu i pomarańczy bardzo pomysłowe i pyszne. Dziękuję za szczegółowy opis wykonania prawidłowej bezy, chętnie z niego skorzystam, szukałam czegoś takiego!
OdpowiedzUsuńWspaniały tort. Zaintrygowałaś mnie winnym kamieniem...
OdpowiedzUsuńMascarpone z mlekiem kokosowym-super ciekawe.
Olimpio, brawo!!! Dziadkowie byliby zachwyceni smakiem na pewno:)
Pozdrawiam!
Śliczny wpis. zapraszam do mojej akcji Smakołyki dla babci i Dziadka
OdpowiedzUsuńhttp://durszlak.pl/akcje-kulinarne/smakolyki-dla-babci-i-dziadka
pozdrawiam ciepło
Doroczilko bardzo dziękuję, jak zawsze od Ciebie miły komentarz:-). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFitFood Fan dziękuję za odwiedziny i cieszę się, że tort Ci sie podoba:-). Twoi najbliżsi będą w niebo wzięci, tort jest przepyszny i może ty się skusisz na malutki kawałeczek:-)
Madziu dziękuję za miłe słowa. Mi jest wygodniej dodawać winny kamień niż ocet. Kamień jest w proszku i mam do niego łatwy dostęp dlatego go używam:-)
Moniczko dziękuję za zaproszenie i oczywiście przyjmuję:-)
Wspaniale wygląda, aż chce się polecieć do kuchni i zaczynać :D
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu zrobić! Wygląda cudnie! :)
OdpowiedzUsuńCanette dziękuję za odwiedziny:-), i za miłe słowa, nie będziesz żałowała jeśli polecisz do kuchni i zaczniesz robić torcik:-)
OdpowiedzUsuńMoniczko koniecznie zrób bo na prawdę warto:-)
wspaniała laurka, wspaniały tort!
OdpowiedzUsuńDziekuję:-)
UsuńWspaniały tort! Nabrałam ochoty przede wszystkim na krem! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, krem jest w tym torcie najlepszy:-)
UsuńWygląda fantastycznie - połączenie słodkiej bezy z kwaśnym lemon curd jest jednym z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńNo tak, tak to jest, jak ma człowiek otwarte kilkanaście zakładek :P
OdpowiedzUsuńPołączenie bezy z lemon curd oczywiście uwielbiam, ale kokos i pomarańcza muszą smakować równie ciekawie :)
klasyka, otwarte zakładki i pisanie komantarzy pod różnymi przepisami, czasem człowiek może się pomylić:-)
UsuńObłędny:) tak jak piszesz połowa sukcesu to dobrze ubite białka- u mnie połowa sukcesu to suszenie przez 90minut- jestem bardzooo niecierpliwa dlatego nie mam nigdy dobrze wysuszonej bezy:) ale wezmę z Ciebie przykład:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bo warto, idealna beza to niebo w gębie:-)
UsuńTen tort jest genialny ;) wygląda super ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne ciasto! Uwielbiam torty bezowe :). Olimpio gdzie kupiłaś paterę? Marzę o takiej od kilku lat i nigdzie nie mogę znaleźć. Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńOlu dziękuję, a paterę kupiłam w TKMaxx kilka miesięcy temu, mieli bardzo duży wybór i różne rozmiary:-)
UsuńA w liverpoolskim TKMaxx ostatnio nie było wcale działu domowego...tylko ubrania i zabawki na dwóch piętrach. Może za jakiś czas trafię na podobną sprzedaż ;). Dziękuję Olimpio za odpowiedź :).
OdpowiedzUsuń