Wreszcie doczekaliśmy się wymarzonej pogody no i oczywiście majówki a co za tym idzie:-), pikniki i odpoczynek. Jedni spędzą ten czas aktywnie inni na błogim lenistwie, ale każdy będzie maił czas na celebrowanie posiłków. Już sobie wyobrażam rozkładanie kosza pełnego pyszności na łonie natury w ulubionych miejscach. Tygodniowe planowanie gdzie się wybiorę i co zapakuję sprawiło, że poczułam się szczęśliwa. Mimo tego, że czas ten spędzę tylko z córką będą to najmilsze momenty tej wiosny:-).
A co będzie w koszyku piknikowym?
Domowy hummus + warzywka
Domowy ulubiony chleb i bagietka
Domowa sałatka z awokado
Domowa pasta z makreli
Domowa suszona polędwica
Domowa lemoniada
Domowy Kubuś:-)
Domowe lody chałwowe w termosie
I oczywiście temat dzisiejszego postu czyli domowe brioszki .
Najlepsze, najpyszniejsze, na zakwasie i drożdżach, leciutkie, mięciutkie, długo zachowują świeżość. Uszczęśliwią każdego na każdym pikniku.
Jeśli nadal się wahacie to dodam, że przepis pochodzi z Tartine Bakery:-)
Składniki na 24 brioszki:
Poolish:
100 g mąki pszennej
100 g wody o temperaturze 24 st.C
1/4 łyżeczki suchych drożdży
Wszystkie składniki wymieszać ze sobą w misce, przykryć i odstawić na 3-4 godziny w ciepłe miejsce, do fermentacji. Po tym czasie nalać do kubeczka ciepłą wodę i wlać łyżeczkę poolish, jeśli będzie się unosić na powierzchni to znaczy, że jest gotowy, jeśli nie zostawiamy do dalszej fermentacji.
Leaven:
1 łyżeczka dojrzałego zakwasu
110 g maki pszennej
110 g wody o temperaturze 27 st.C
Wszystkie składniki wymieszać ze sobą w misce, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na 3-4 godziny. Po
tym czasie nalać do kubeczka ciepłą wodę i wlać łyżeczkę leaven, jeśli
będzie się unosić na powierzchni to znaczy, że jest gotowy, jeśli nie zostawiamy do dalszej fermentacji.
Ciasto właściwe:
500 g mąki pszennej chlebowej
10 g soli
60 g cukru
5 g suchych drożdży
250 g jajek ( u mnie 5 dużych )
120 pełnotłustego mleka
200 g poolish
150 g leaven
220 zimnego ale plastycznego masła
30 minut przed planowanym miksowaniem składników wyjmujemy masło z lodówki.
Wszystkie składniki oprócz masła umieszczamy w misie miksera i końcówką z hakiem miksujemy na wolnych obrotach, aż wszystko połączy się ze sobą ok 3-5 minut. W połowie miksowania zatrzymać mikser i zeskrobać ciasto ze ścianek, dokończyć miksowanie.
Pozostawić ciasto by odpoczęło na 15-20 minut.
Gdy ciasto odpocznie, zacząć miksować na średnich obrotach , stopniowo zwiększając obroty do wyższych, aż ciasto zacznie odchodzić od misy miksera ok 6 minut. To bedzie oznaczało, że jest gotowe by zacząć dodawać masło.
Masło pokroić na 2,5 cm kawałki, musi być zimne ale plastyczne. Wrzucać masło do ciasta po jednym kawałku. Miksować aż całkowicie połączy się z ciastem , a następnie wrzucić kolejny kawałek i tak aż całe masło zmiksuje się z ciastem. Dobrze zmiksowane ciasto będzie jedwabiście gładkie i nie będzie w nim widać kawałków masła.
Ciasto przenieść do szklanej lub plastikowej miski i przykryć ściereczką. Pozostawić w chłodnym miejscu na 2 godziny (musi być chłodne by masło nie zaczęło wytapiać się z ciasta).
W czasie pierwszej godziny należy złożyć ciasto dwukrotnie, w czasie drugiej godziny należy złożyć raz. Na tym filmiku jest pokazane jak składać ciasto nie wyjmując go z miski, przewińcie do 1.21 minuty klik
Po tym czasie, ciasto podzielić na 24 równe części. Z każdej uformować okrągłe bułeczki. Jak uformować dokładnie widać na tym samym filmiku na 2.56 minucie.
Ja swoje brioszki piekłam w foremkach do muffinek wyłożonych papilotkami.
Uformowane bułeczki włożyć do foremek, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na 1 1/2 - 2 godzin.
Piekarnik nagrzać do 200 st C. , przed samym pieczeniem każdą bułeczkę posmarować jajkiem roztrzepanym w mleku. Piec aż będą złociście brązowe ok 30 minut.
Najlepiej smakują jeszcze ciepłe, ale nadają się na piknik ponieważ bardzo długo zachowuja świeżość:-)
Smacznego:-) i udanych majówek:-)
pyszne! bardzo lubię brioszki, wyglądają doskonale!:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Maju:-)
Usuńpoproszę o taki koszyczek! :)
OdpowiedzUsuńpysznie u Ciebie
Bardzo mi miło:-), koszyczkiem z chęcią bym się podzieliła:-)
UsuńPiękności Olimpio!
OdpowiedzUsuńZabrałabym kilka takich w dzisiejszą podróż...
Pięknej majówki!
Aniu dziękuję i życzę udanej podróży i majówki:-)
UsuńKoszyczek brioszek na majówce to pyszny pomysł, tyle że u nas na piknik się nie zanosi - za oknem szaro, buro i mokro:-(.
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem Waszego piknikowego menu. Zazdroszczę Tobie i Klarze takich smakowitości! :-)
Szkoda, że pogoda w PL nie dopisała, zazwyczaj w UK był problem pogodowy o tej porze roku, a tymczasem jest przepięknie więc korzystamy:-)
UsuńJa poproszę, ja! :-) Ach, ale mam ochotę na piknik!
OdpowiedzUsuńBardzo proszę i na piknik też zapraszam:-)
Usuńzabierzcie mnie na ten piknik :) u nas taka paskudna pogoda! :(
OdpowiedzUsuńJustynko dawaj, z przyjemnością Cię zabiorę:-).
UsuńPrzepiękne i idealne na piknik :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że u nas pogoda nie dopisuje!
Pozdrawiam,
Agata
No szkoda, ale zawsze coś innego można wymyślić by mile spędzić czas wolny, a brioszki pasują na każdą pogodę:-)
UsuńAle bym się wybrała na piknik ....;( pysznosci
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńJakie słodkie brioszki:)
OdpowiedzUsuńOj z chęcią wybrałabym się i ja na taki piknik:)
Bardzo dziękuję Aga:-)
Usuńpiękne - puszyste i złociste
OdpowiedzUsuńw ogóle piknikowa lista sprawia, że aż ślinka cieknie :)
2 dni piknikowałyśmy, wszystko zjedzone:-), na weekend muszę wymyślić kolejną listę bo w UK od dzisiaj początek długiego weekendu:-)
UsuńJa, Ja!!!!Zabierz mnie ze sobą. I z brioszkami!!!!
OdpowiedzUsuńMadziu z przyjemnością Cię zabiorę:-)
UsuńMogę się zabrać? Pycha!
OdpowiedzUsuńJak najbardziej:-)
UsuńNie żałuję , że do ciebie zajrzałam.
OdpowiedzUsuńWypieki są ..... takie że mnie szlag trafia z zazdrości !! ;)
Pozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Cieszę się, że nie żałujesz:-), ja z chęcią bym się podzieliła tymi wypiekami:-)
UsuńRównież pozdrawiam:-)
A do tego kawka, masełko, dżem wiśniowy i śniadanie idealnie gotowe ;) !!!
OdpowiedzUsuńDokładnie, brioszki na śniadanie są najlepsze:-)
UsuńOlimpia, ja biorę i to cały koszyczek!! niezmiennie podziwiam Twoje wypieki, majówka w UK musi smakować obłędnie :))
OdpowiedzUsuńAgatko smakowało przednie:-), a koszyczek z zawartością jest Twój:-)
UsuńPrzecudne! A Twoj koszyk pelen samych smacznych rzeczy. Nie wiedzialabym od czego zaczac jedzenie :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo.
piękne te brioszki! bedą szybko znikać z koszyka :)
OdpowiedzUsuńja poproszę jedną:) idealne z dżemem lub nutellą:)
OdpowiedzUsuńale cudne bułeczki :) poproszę o 4 :) no co ... dla całej rodzinki wezmę :D
OdpowiedzUsuńJa, ja!!! Ja chętna:-) Wyglądają obłędnie, szkoda, że już po majówce i cały czas padało tam gdzie byłam...
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłam z majówki ... dłuuuugiej , wielodniowej , pełnej smaków , pełnej wiosny ...
OdpowiedzUsuńTe bułeczki - cudowne ... ale najbardziej kusisz mnie domowym chlebem ...
Muszę częściej do Ciebie zaglądać:)
OdpowiedzUsuń