W tym roku na blogu będzie lodowe szaleństwo. Sezon rozpocznę pysznymi lodami o smaku chałwy. Są one ulubionymi mojej córki, ale nie jadła jeszcze czekoladowych, które właśnie wstawiłam do zamrażalnika:-).
Nie będę ukrywać, że posiadanie maszyny do lodów bardzo ułatwia sprawę w ich domowej produkcji. Oczywiście można lody zrobić bez maszyny, zajmie to nam troszkę więcej czasu ale efekt będzie porównywalny:-). Nie będę tu polecać konkretnej maszyny do lodów jako że ta, którą posiadam do typowych nie należy. Kupując mikser stacjonarny w prezencie dostałam misę do robienia lodów. Misę tą umieszczam w zamrażalniku by ciecz znajdująca się pomiędzy ściankami miski zamarzła. Potem do miski wlewam mieszankę lodową a mieszadło miesza przez 15 minut do uzyskania lodów. Nie wiem jak działa typowa maszyna do lodów ale moja misa sprawdza się rewelacyjnie. Pewnie gdybym nie otrzymała jej w prezencie to do dziś robiłabym lody ręcznie:-), ale teraz wiedząc jak szybko można zrobić je przy użyciu maszyny namawiam was do zakupu takowej:-).
Wracając do dzisiejszych lodów, są one świetnym rozwiązaniem na zalegającą w domu pastę tahini, tej samej której używamy do produkcji hummusu klik lub ciasta gruszkowego klik . Lody należą do tych o konsystencji miękkiej tzn po nałożeniu dość szybko się rozmrażają, dlatego pewnie moja córka je uwielbia bo są łatwe w lizaniu:-) Zapraszam na lody:-)
Składniki:
1 puszka mleka skondensowanego słodzonego ( 300 g )
3 czubate łyżki pasty tahini
300 ml śmietany kremówki ( 36 % )
1 i 1/2 szklanki pełnego mleka
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
3 łyżki syropu z agawy
Wszystkie składniki umieścić w garnku i podgrzać aż wszystko dokładnie się połączy. Zdjąć z palnika i całość zmiksować blenderem przez kilka sekund. Przelać do miski, przykryć folia spożywczą i wstawić do lodówki do schłodzenia na kilka godzin a najlepiej na całą noc. Zimną mieszankę przelać do maszyny do lodów i postępować według instrukcji producenta maszyny.
Można lody przygotować bez maszyny, należy wówczas dobrze zmiksować zimną mieszankę a następnie przelać do pojemnika i wstawić do zamrażalnika na kilka godzin. Podczas 2 pierwszych godzin należy co 30 minut mieszać lody trzepaczką lub mikserem, by zapobiec powstawaniu kryształków lodu.
Smacznego:-)
Źródło: Moje Wypieki z małymi zmianami
Mam taką samą misę do robienia lodów i jestem z niej bardzo zadowolona, więc również ją polecam! Zadebiutowała w zeszłym roku, w tym muszę najpierw zrobić dla niej miejsce w zamrazalniku i też zacznę produkcję :-) Lody chałwowe zapowiadają się bardzo kusząco.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znalazł się ktoś kto również jest zadowolony z takiej miski:-). Chałwowe bardzo polecam:-)
UsuńLody chałwowe, wspaniałe. ;)
OdpowiedzUsuńTak wspaniałe:-), dziękuję:-)
UsuńJestem zaskoczona, że takie małe Księżniczki lubią lody o smaku chałwy! :-) To taka mało dziecinna nuta przecież..
OdpowiedzUsuńPosiadanie maszynki do lodów to jedno z moich marzeń, jesli chodzi o gadżety i rozmaite ułatwiacze kuchenne. Może kiedyś sie spełni.....? :-)
Kasiu moja mała księżniczka to różne wydawałoby się dziwne rzeczy lubi:-), a te lody należą do bardzo lubianych:-). Bardziej lubi grać w piłkę niż bawić się lalkami a biega szybciej niż nie jeden 4 latek:-), dobrze że w tym wszystkim paznokcie lubi malować:-)
UsuńOstatnio zakochałam się w smaku chałwy - szczególnie likierze chałwowym. Czas na lody, zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńNo to u mnie czas na likier bo jeszcze nie próbowałam:-)
Usuńpycha :) też się zbieram do zakupu maszyny :) muszę to zrobić w tym tygodniu :D
OdpowiedzUsuńDziękuję, i życzę udanych zakupów:-)
UsuńNa chałwowe bym się skusiła:-)
OdpowiedzUsuńI byś nie pożałowała:-)
Usuńnie mam maszyny:( ale lody chałwowe lubię jak Twoja córcia.
OdpowiedzUsuńjak je tak trzyma tymi słodkimi paluszkami to aż miło się robi:)
Dziękuję Justynko, wytrzymała kilka sekund trzymając loda, kiedy pstryknęłam już język był w gotowości do liźnięcia:-)
UsuńLubię :)
OdpowiedzUsuńpiękne! i chałwowe do tego ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńMusza być pyszne :) Właśnie przymierzem się do nowego przepisu na domowe lody :)
OdpowiedzUsuńSą mega pyszne, koniecznie wypróbuj ten przepis:-)
UsuńJako dziecko uwielbiałam chałwę. Myślę, że ta wersja lodów przypadła by mi do smaku i to bardzo,a i mojemu starszemu sonowi również! Wszystkie zdjęcia piękne jak zawsze, ale to pierwsze wyjątkowe! Mocno działa na me matczyne serducho :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło Violu:-) i dziękuję za komplement:-).
UsuńCudowne lody!
OdpowiedzUsuńW chałwowych jestem zakochana...
Twoja Córeczka lubi je też chyba bardzo.
Ja robię lody bez maszyny i są porównywalne z tymi maszynowymi.
Pozdrowienia serdeczne!
Dziękuję Aniu:-), lody domowe, bez maszyny są również pyszne, wiele lat robiłam je w ten sposób i zawsze byłam zadowolona:-). Teraz zaoszczędzam czas:-)
UsuńJa sobie zażyczyłam maszynę do lodów na urodziny, tylko urodziny mam we wrześniu, więc trochę po terminie :P
OdpowiedzUsuńLody chałwowe, pycha!
Może zamówienie można zrealizować kilka miesięcy wcześniej:-), naprawdę warto!!
UsuńUwielbiam chałwę. Pamiętam paczki z pracy od rodziców na święta jak byłam mała. Zawsze czkałam na chałwę.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować Twój przepis i zrobić swoim dzieciom domowe lody.
Też czekałam na chałwę z paczki:-), do dziś marcepan i chałwa to moje ulubione słodycze:-)
UsuńKocham lody!!! chyba bez względu na smak, niektóre po prostu kocham bardziej ;) Maszyny nie mam, ale chyba muszę w końcu nabyć bo to ciągłe przesiadywanie obok lodówki i pilnowanie zamarzających lodów jest dosyć męczące.... o kurcze ale mam teraz smaka na takie chałwowe co nieco :)Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie za to cenię sobie posiadanie maszyny do lodów, że nie muszę już ślęczeć przy zamrażarce:-)
UsuńOlimpio, kusisz niezwykłymi smakami i cudownymi chlebami. Uwielbiam bywać u Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńUściski:)
Madziu ależ mi miło, ja uwielbiam Cię gościć u siebie:-)
UsuńSerdeczności!
"Uśmiechnęłaś" mnie tym zdjęciem :)
OdpowiedzUsuńW naszym domu sami chłopce - tak , kochają lody ...ale taka mała dziewczynka , która tak jak ja chce malować paznokcie i obraca się przed lustrem przymierzając sukienki - to byłoby cudowne :)
Latem maszyna do lodów byłaby jak marzenie ... dzieciaki ciągle biegną przez łąkę wzdłuż rzeki do małego sklepiku przy drodze - ale tamte lody pełne barwników sztucznych i chemii ... chyba zmierzę się z lodami tego lata skoro mówisz , że i bez maszyny do lodów mozna ten sam efekt uzyskać :)
Aniu dokładnie przydałaby Ci się małą panienka:-) wśród tej męskiej gromadki:-). Może powinniście o tym pomyśleć:-)
UsuńJak najbardziej bez maszyny też się da, tylko trochę więcej czasu to zajmie ale warto. Nie ma porównania do lodów ze sklepu. Jak raz zrobisz i dzieciaki spróbują to już nie będą chcieli kupnych:-)
moja córka uwielbia chałwę, to idealny pomysł na lody dla niej :)
OdpowiedzUsuńNo to teraz wystarczy je zrobić i córcia będzie zadowolona:-)
UsuńMnie by tez smakowały :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Na pewno by smakowały:-)
UsuńPozdrawiam również:-)
Po pierwsze - ło matko jakie słodkie paluszki dziecięcia!!, po drugie i na temat - uwielbiam chałwę, więc moich zachwytów nad Twoimi lodami nie da się zwerbalizować :) Gdy upały staną się nieznośne pewnie jak co roku wezmę się za lody i pewnie znowu wyjdą marnie, mimo trzymania się zapisów receptury. Póki co cieszyć oko będę Twoimi. pa!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko:-), mam nadzieję, że aż tak marne to nie będą:-)
UsuńBuziaki
Lody chałwowe! Nie wiem, jak wczesniej mogłam nie zauważyc tego wpisu... PYCHA! też się zastanawiałam nad kupnem maszyny, ale myślałam też o zmianie miksera, więc zdradź proszę, co to za cudo :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję. To cudo to mikser stacjonarny KitchenAid Artisan:-), polecam:-)
UsuńTakie lody to ja rozumiem... pyszne
OdpowiedzUsuńA zdjęcie z małą modelką urocze :)