Google+ Pomysłowe Pieczenie: Kimchi

środa, 14 stycznia 2015

Kimchi

umiarkowanie ostra:-)








Kimchi to tradycyjne danie kuchni koreańskiej i to nic innego jak sfermentowane warzywa, które podaje się jako dodatek do posiłków. Można z niego przygotować np zupę czy farsz do pierożków, ale mi najbardziej smakuje w wersji dodatku.
 Główny składnik kimchi to kapusta pekińska, którą łączy się z rzodkiewką japońską ( ja dodaję zwykłą rzodkiewkę lub białą rzodkiew ), czosnkiem, chili, imbirem, cebulą. Ja jeszcze dodaję jabłko i marchewkę i moja wersja jest light czyli umiarkowanie ostra. 
Zanim zdecydujecie się na jej przygotowanie muszę Was ostrzec, że zapach jaki wytwarza się podczas fermentacji do miłych nie należy:-), za to smak wszystko wynagrodzi:-). Danie zdecydowanie dla tych, którzy lubią kuchnię orientalną. Mam nadzieję, że kogoś skuszę na mały eksperyment:-)




Składniki:



2 kapusty pekińskie

1 biała rzodkiew

4 duże marchewki

1 jabłko

10 cebulek ze szczypiorkiem

1 por

40 g świeżego imbiru

8 ząbków czosnku

2 świeże papryczki chili

1 czubata łyżka płatków chili

1/4 szklanki soli morskiej

woda

Kapustę dokładnie myjemy, kroimy na pół i usuwamy rdzeń, kroimy na małe kawałki i zasypujemy solą, którą wcieramy w kapustę. Zostawiamy na 5 godzin. 
W tym czasie kapusta puści dużo soku a liście zrobią się miękkie w dotyku. Odlewamy sok ( zachowując 1/4 szklanki ) a kapustę dokładnie płuczemy. 
Następnie dodajemy drobno pokrojoną rzepę, pokrojoną w cienkie paseczki marchewkę i jabłko oraz posiekaną porę i cebulkę.
Imbir kroimy na mniejsze kawałki i razem z czosnkiem, papryczką chili, płatkami chili umieszczamy w mikserze. Dolewamy odrobinę wody i miksujemy do momentu aż powstanie pasta. 
Pastę dodajemy do warzyw i dokładnie ją wcieramy ( załóżcie gumowe rękawiczki ). Wcieramy ok 5 minut, ponownie zacznie wydzielać się sok. 
Warzywa przenosimy do wyparzonego, dużego słoika i mocno ugniatamy, tak by nie powstały przestrzenie z pęcherzykami powietrza ( bakterie, które są odpowiedzialne za fermentację są beztlenowe, także to ważny etap ). 
Na koniec wlewamy 1/4 szklanki zachowanego wcześniej soku z kapusty. Chodzi o to by warzywa były całkowicie zanurzone w soku. Słoik lekko zakręcamy i zostawiamy w temperaturze pokojowej na 2 - 4 dni. W tym czasie warzywa będą się kisić. Po 2 dniach próbujemy i jeśli uznamy, że jest wystarczająco ukiszona, wkładamy do lodówki. W lodówce kimchi nadal będzie się kisić, ale wolniej. 





Źródło inspiracji My New Roots

Niskokaloryczny styczeń


10 komentarzy:

  1. Zachęciłaś mnie tym wpisem do zrobienia kimchi :) Zawsze miałam ochotę na to, ale jakoś bodźca brakowało. Poza tym piękne zdjęcia :). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda fenomenalnie! ciekawam bardzo jak smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja już od dawna przymierzam się do jej przygotowania.
    Wygląda pysznie!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacyjny przepis, muszę go koniecznie wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie skusiłaś na 100 % , piekne zdjecia, a przepis bardzo mnie przekonuje, robiłam wiele razy kimchi, nigdy nie byłam do końca zadowolona, mam nadzieję,że przepis , który podałaś nie zawiedzie moich oczekiwań

    OdpowiedzUsuń
  6. Olimpio wygląda niezwykle, chyba się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ciekawy przepis. Do tej pory nawet o czymś takim nie słyszałam, nie mówiąc już o jedzeniu! Chętnie bym spróbowała! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Olimpio zdjęcia tej potrawy są genialne, kuszą ognistą barwą papryczek :)

    Pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakie śliczne zdjęcia :)
    Moja Szefowa jest miłośniczką kimchi, właśnie sobie nastawiła własne i cały czas mi zachwala, jakie to dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawe danie. Nigdy czegoś takiego nie jadłam, a patrząc na składniki smakuje świetnie ;)

    OdpowiedzUsuń