na powitanie jesieni!
Na działce mam tyle marchewki, że mogłabym ją sprzedawać na ryneczku warzywnym:-). Moja marchewka jest przepyszna, słodka i każda jest inna, nie ma drugiej takiej samej. Jej smak i kształt zdecydowanie odróżnia ją od tej sklepowej i dzięki temu powstaje w mojej kuchni jedna z pyszniejszych zup. Taka zwyczajna marchewkowa, która dzięki dodatkowi pieczonej cieciorki staje się wyjątkowo nadzwyczajną zupą.
Ja witam się z jesienią a Was zapraszam do gotowania:-)
Na działce mam tyle marchewki, że mogłabym ją sprzedawać na ryneczku warzywnym:-). Moja marchewka jest przepyszna, słodka i każda jest inna, nie ma drugiej takiej samej. Jej smak i kształt zdecydowanie odróżnia ją od tej sklepowej i dzięki temu powstaje w mojej kuchni jedna z pyszniejszych zup. Taka zwyczajna marchewkowa, która dzięki dodatkowi pieczonej cieciorki staje się wyjątkowo nadzwyczajną zupą.
Ja witam się z jesienią a Was zapraszam do gotowania:-)
2 łyżki oleju
kokosowego
1 duża cebula
drobno posiekana
2 ząbki czosnku
1 cm świeżego
imbiru, obranego i startego na tarce
½ łyżeczki kurkumy
¼ łyżeczki
cynamonu
700 g marchewki,
obranej i pokrojonej
2 l wywaru
warzywnego
czarny pieprz do
smaku
natka pietruszki
do posypania
200 g pieczonej
cieciorki
W dużym garnku, na
średnim ogniu rozgrzać olej kokosowy , następnie dodać cebulę i zeszklić. Do
cebuli wycisnąć czosnek i dodać imbir. Lekko podsmażyć a następnie dodać
kurkumę i cynamon i jeszcze chwilę smażyć.
Do garnka włożyć marchewkę i wlać wywar warzywny. Gotować do momentu aż
marchewka będzie miękka. Zupę lekko przestudzić a następnie zmiksować na gładką
konsystencję. Doprawić pieprzem, podawać
z pieczoną cieciorką, natką pietruszki i kilkoma łyżkami śmietanki.
Składniki na pieczoną cieciorkę
200 g cieciorki z
puszki odcedzonej, przepłukanej i
osuszonej
1 łyżka oliwy
¼ łyżeczki soli
¼ łyżeczki
mielonego kuminu
¼ łyżeczki
mielonej papryki
¼ łyżeczki
mielonego, suszonego czosnku
Cieciorkę
wymieszać z oliwą i przyprawami. Ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do
pieczenia i piec w nagrzanym do 190 st C piekarniku przez 20 -25 minut. W czasie
pieczenia przemieszać cieciorkę kilka razy.
Smacznego!
wspaniała zupa, ale również i ciecierzyca, jako dodatek do niej :) ja ostatnio zajadam się dyniowym kremem właśnie z prażoną ciecierzycą!
OdpowiedzUsuńDziękuję:-), tak prażona cieciorka to dla mnie hit tej jesieni:-)
UsuńWygląda pysznie, cudny kolor :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Magda:-)
UsuńCo za piękny pęczek marchewek! Naprawdę zazdroszczę :) Zupę marchewkową z pieczoną cieciorką też robiłam, jest naprawdę pyszna.
OdpowiedzUsuńZuza, wiesz ja sobie też zazdroszczę tych marchewek:-). W następnym roku posadzę sobie wszystkie dostępne odmiany:-)
UsuńPiękne, pyszne i SWOJE, cóż chcieć więcej...???
OdpowiedzUsuńcudowne przywitanie jesieni, Olimpio :)
Dziękuję Ewelinko:-), jestem mega dumna ze SWOICH marchewek:-)
UsuńZdjęcia zachwycające a i zupa zdecydowanie w moim guście :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję kochana:-)
UsuńPiękne zdjęcia jak zawsze zresztą i bardzo apetyczna zupa :) chyba się skuszę i zrobię :)
OdpowiedzUsuńCudownie słoneczna, pyszna musiała być :)
OdpowiedzUsuń