Ostatnio moim ulubionym autorem jest Chad Robertson a jego książka o chlebie i nie tylko należy do tych po które sięgam najczęściej. Książkę Tartine Bread polecam każdemu kto kocha piec domowy chleb i chciałby nauczyć się jak upiec bochen z piekarni Tartine :-).
Dzisiejszy post będzie pierwszym z serii wypieki Trtine ponieważ mam kilka wspaniałych przepisów z tej książki, którymi chciałabym się z Wami podzielić. Zacznę od chleba podstawowego czyli Tartine Country Bread. Pyszny o dużych i nieregularnych dziurach i bardzo chrupiącej skórce. By go zrobić potrzebny nam będzie leaven czyli mieszanka zakwasu, mąki pszennej i mąki razowej. Ja swój leaven trzymam w lodówce obok tradycyjnego zakwasu żytniego i dokarmiam go za każdym razem gdy chcę piec ten chleb.W oryginale autor podaje przepis na 2 bochenki, ja jednak zmniejszyłam składniki i robię jeden bochenek.
Zapraszam więc na przepis:-)
Składniki na leaven:
1 łyżka dojrzałego zakwasu
100 g wody ( musi być lekko ciepła ok 26 st.C)
50 g mąki pszennej ( może być zwykła )
50 g mąki pszennej razowej
Wszystkie składniki umieścić w plastikowym pojemniku i dokładnie wymieszać. Przykryć folią i odstawić na całą noc do fermentacji ( w temperaturze pokojowej ). Rano robimy test czy leaven jest gotowy. Nalewamy do miseczki ciepłą wodę i umieszczamy łyżeczkę leaven, jeśli leaven unosi się na powierzchni wody to znaczy, że jest gotowy do użycia. Jeśli jednak nie unosi się to musimy go pozostawić do dłuższej fermentacji w ciepłym miejscu. Do zrobienia chleba potrzebne będzie 100 g leaven, pozostałą część trzymamy w lodówce i przed kolejnym pieczeniem ocieplamy do temperatury pokojowej, dokarmiamy 100 g wody, 50 g maki pszennej i 50 g mąki pszennej razowej. Odstawiamy do fermentacji i postępujemy jak wyżej opisałam.
Składniki na ciasto właściwe:
100 g leaven
350 g wody + 25 g
400 g maki pszennej chlebowej
100 g mąki pszennej razowej
10 g soli morskiej
Do szklanej lub plastikowej miski wlać wodę. Woda powinna być letnia ok 27 st C. Do wody wlać leaven i wymieszać. Następnie wsypać obie mąki. Dokładnie wyrobić ręką do momentu aż nie będzie widać suchej mąki. Miskę przykryć i odstawić w ciepłe miejsce na 30 minut by ciasto odpoczęło. Po tym czasie do ciasta dodać sól i 25 g wody. Wyrobić aż sól i woda połączy się z całością. Ciasto rozdzieli się od siebie ale podczas wyrabiania ponownie połączy się w całość.
Ciasto odstawić do wyrastania na 3 godziny w ciepłe miejsce. W tym czasie należy je składać co 30 minut. Składamy nie wyciągając ciasta z miski. Możecie obejrzeć ten filmik na którym widać jak składać ciasto. W ciągu 3 godzin ciasto powinno być złożone 6 razy. Wyrośnięte ciasto będzie łatwo odchodzić od ścianek miski, nie powinno się mocno kleić.
Ciasto przełożyć na posypany mąką blat i wyrobić składając je kilkakrotnie. Przykryć ściereczką i pozostawić na 20 minut. Ciasto powinno zachować kształt a jego boki powinny być zaokrąglone. Po tym czasie z ciasta uformować okrągły bochenek i przełożyć go do koszyka wysypanego mąką ryżową. Przykryć ściereczką i odstawić do wyrastania na ok 3 godziny. Ciasto powinno wypełnić cały koszyk i sięgać po jego brzegi. Jeśli chcemy piec chleb następnego dnia, koszyk można wstawić do lodówki na 12 godzin. Chleb można piec bezpośrednio po wyjęciu z lodówki ( chyba że mało wyrósł, wtedy czekamy aż wyrośnie i dopiero pieczemy ).
Piekarnik nagrzewamy do najwyższej temperatury u mnie 250 st. C
Ja piekę w tym żeliwnym naczyniu z pokrywą klik, ale jeśli nie macie to można również na kamieniu do pizzy, wtedy musimy naparować piekarnik. Zarówno garnek jak i kamień należy rozgrzać na 30 minut przed pieczeniem chleba.
Wyrośnięty chleb przekładamy do garnka, nacinamy, przykrywamy pokrywką, temperaturę obniżamy do 230 st i pieczemy przez 20 minut, następnie zdejmujemy pokrywę i pieczemy kolejne 25 minut.
Studzimy na kratce.
Smacznego:-)
Olimpio, słyszłam i autorze i o jego piekarni. Niesamowicie mnie zachęciłaś, by mieć tę książkę na swojej półce. Obawiam się, że w PL może być ze zdobyciem jej niejaki problem, ale rozejrzę się. :-)
OdpowiedzUsuńA Twój dzisiejszy chleb wygląda fantastycznie, podobnie jak wszytskie, którymi nas tu raczysz:-).
Dziękuję za miłe słowa. Kasiu nie orientuję się jak w PL wygląda sprawa zakupu książki, ja swoją kupiłam na Amazonie ale przyszła z USA więc możesz też spróbować i zobaczyć czy robią wysyłki do PL.
UsuńTen chlebek wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńwygląda bosko!! jak TY mnie nie namówisz do pieczenia to już nikomu się nie uda:) nie wiem co mnie powstrzymuje...
OdpowiedzUsuńJustynko ja też nie wiem co Cię powstrzymuje!!! Uwierz mi zakochasz się w domowym piekarnictwie, nie wiem jak mogłabym Cię do niego przekonać ewentualnie mogę wirtualnie uklęknąć i Cię prosić:-)
UsuńZacznij od zakwasu bo to on jest początkiem całej przygody. A zakwas to nic innego jak woda, mąka i trochę czasu:-). Liczę, że dasz się namówić!!!
Wspaniały!
OdpowiedzUsuńTo ja wpadłam jutro na śniadanie ;))) koniecznie chcę taki chlebek ;-)
OdpowiedzUsuńTo ja serdecznie zapraszam:-)
UsuńDwno już nie piekłam domowego chleba, ale Twoje posty coraz bardziej mnie kuszą :) Chleb prezentuje się wspaniale :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się skusisz:-)
UsuńŚwietnie wygląda, dokładnie tak jak powinien wyglądać chleb :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, właśnie to w tym chlebie lubię najbardziej ( oprócz smaku oczywiście ), że wygląda tak jak chleb powinien wyglądać:-)
Usuńboże,jakie wspaniałe dziury w chlebie!!!!kocham chleb z dziurami!!wspaniały,mniammmmm
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, ja również uwielbiam chlebowe dziury:-)
UsuńArcydzieło!!!I te dziury :D
OdpowiedzUsuńAleż mi miło Agnieszko:-)
UsuńNigdy nie piekłam własnego chleba, ale zawsze chciałam spróbować, bo daje to możliwość zrobienia go po swojemu - własne, ulubione dodatki, wielkość itp. A Twój przepis bardzo mi się podoba, więc może go wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńMasz ochotę na wzajemną obserwację? :)
Jeśli tak to zapraszam do siebie,
Renews xxx
Bardzo dziękuje za miły komentarz, mam nadzieję że skorzystasz z przepisu bo warto:-). Dziękuję za odwiedziny i zaproszenie:-)
UsuńI Autor i Jego książka są mi bliskie,bo pieczenie chleba uwielbiam.
OdpowiedzUsuńA Twój bochenek wspaniały!
Dziękuję ślicznie Aniu:-)
UsuńUrocze są te kwadraty na Twoich bochenkach. Obiecuję, że wypróbuje przepis:-)
OdpowiedzUsuńTrzymam Cię za słowo Marzenko:-)
UsuńLubię takie dziury w chlebie:)
OdpowiedzUsuńPiękny jest!
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam:-)
UsuńFantastyczny! Co jeden chleb to piekniejszy :) Przepis juz sobie zapisalam bo takiego chleba jeszcze nie pieklam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Majeczko, chleb jest rewelacyjny, zakochasz się w nim:-)
UsuńOlimpio, już pisałam Ci że jesteś dla mnie królową chleba. Znów to udowadniasz!!! Wspaniale wyrośnięty ten chleb.
OdpowiedzUsuńŚciskam kochana:)
Chleb jest doskonały ! Ta skórka, puszysty środek. Koniecznie muszę wypróbować. No i zdjęcia piękne !
OdpowiedzUsuńwooooow!!! alez cudny jest i jakie cudne dziurki :)przybiegne po przepis ,bo wspaniale sie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zapisuję do ulubionych i koniecznie muszę zrobić :). Nie mam co prawda koszyka do wyrastania i mąki ryżowej, ale jakoś sobie poradzę :). Gorąco pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńkurcze, skusiłam się. Ale nie zapowiada się, żeby wyszedł taki fajny jak Twój :(
UsuńJeśli nawet nie wygląda jak mój to jestem pewna, że będzie smakował wspaniale! Trzymam kciuki i daj znać jaki jest efekt końcowy:-)
UsuńPS. mój pierwszy chleb też nie był idealny:-)
Idealny bochenek;) Ja ostatnio ciągle ten chleb piekę;)
OdpowiedzUsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńLiebster Blog Awards - zostałaś przeze mnie nominowana - miło mi będzie jeśli dołączysz do zabawy.
http://piernikowa-chata.blogspot.com/2013/05/nominacja-do-liebster-blog-awards-czyli.html
Cudowny jest ten chlebuś ... wprawdzie mój akurat nie ma za wielkich dziur, ale jest pyszny:) Robię go jednak na zakwasie żytnim (choć wiem, że to nie to samo), ale zakwas pszenny coś mnie nie lubi:). Pozdrawiam i dziękuję za przepis:)
OdpowiedzUsuńPS. Szkoda, że nie ma książki w polskim wydaniu:)