Google+ Pomysłowe Pieczenie: Działkowanie, grillowanie a przy tym wędzenie:-)

czwartek, 27 czerwca 2013

Działkowanie, grillowanie a przy tym wędzenie:-)


Deszcz leje już od 4 dni. Szaro, buro, i ponuro. Ciężkie chmury zawisły nad miastem. Zeszłotygodniowe upały poszły w zapomnienie. Człowiek wiecznie niezadowolony z pogody. Ale jak tu nie biadolić skoro albo nas przypieka, albo nas zalewa. Nawet w Polsce pogoda stała się ulubionym tematem rozmów bo w UK jest to normą. Spotykając rano sąsiada rozmawia się o pogodzie, w sklepie z ekspedientką rozmawia się o pogodzie, w pracy również o pogodzie. Można by powiedzieć, że Brytyjczycy są monotematyczni, ale skoro w ciągu jednego dnia można mieć cztery pory roku, jest więc o czym rozmawiać:-).
Nasze Polskie lato zawsze było piękne, przynajmniej w latach, w których mieszkałam w kraju. Teraz sprawa wygląda zupełnie inaczej, z Polski wręcz Wielka Brytania się robi, mam tu namyśli oczywiście tylko i wyłącznie zagadnienie pogodowe:-)
Post ten nie będzie kulinarny bo chęci mi brak do kuchennego tworzenia, post ten będzie o tym co już było:-)

A było to tydzień temu. Działka, grillowanie i moje pierwsze w życiu wędzenie. Może nie do końca ja wędziłam, ale byłam świadkiem tego jak mój tata to robił. Wciąż jestem pod wielkim wrażeniem tego co zobaczyłam, dlatego postanowiłam troszkę o tym napisać. Nie podam tu przepisu na wędzenia ale pokarzę kilka fotek:-)
Mój tato to taka złota rączka, z zawodu jest spawaczem , ale to taki pomysłowy Dobromir:-). Sam przygotował całe stanowisko wędzarskie, łącznie z wypalaniem beczki, robieniem rury do paleniska, oraz haków do powieszenia mięsa. 
Mięso było wcześniej peklowane w wodzie i soli a następnie umyte i związane do wędzenia. Wędziliśmy szynki i boczki:-)
To był idealny dzień. Wymarzona pogoda i prawie cała rodzina w komplecie:-). Mięsko się wędziło a my grillowaliśmy. Klara nawet upiekła swoją pierwszą kiełbaskę na kijku nad paleniskiem przy wędzarni:-)
Zapraszam na zdjęciową relację:-)











16 komentarzy:

  1. Olimpio, najwyraźniej wywołałam Cię dziś myślami:-).
    Taka domowa wędzarenka i sprawny jej Operator to skarb. Z rozkosza uwędziłabym to i owo, gdybym miała odpowienią wiedzę i takie profesjonalne stanowisko. Zazdroszczę Ci tych wszystkich pyszności!;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu chyba wywołałaś:-), z czego bardzo się cieszę:-)
      Pozdrawiam serdecznie:-)

      Usuń
  2. "Pomysłowy Dobromir" :) uwielbiam takie domowe mięsa, moi rodzice też sami wędzą, a mąż obiecał, że kiedyś też mi zrobi wędzarnie, więc czekam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. To, że mięsiwa były pyszne to taka oczywista oczywistość;-) Ale jakie piękne zdjęcia nam pokazałaś...:-)Miłego i w końcu słonecznego weekendu:-)!

    OdpowiedzUsuń
  4. masz rację, jak tu nie biadolić jak "normalnego" lata nie było i nie ma, jak nie ukrop to jesień, jest paskudnie i marzą po prostu o lecie, bo wiosna też mnie ominęła.
    super zdjęcia!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Rodzinnie najlepiej! Pychotki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej, ale to mięsko fantastycznie wygląda! :)) Zazdroszczę takiej ogródkowej wędzarni :) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wędzarnia pierwsza klasa:) Dla chcącego nic trudnego;)A tą wędzonką aż mi smaka narobiłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcia;) Wędzonka musiała smakować przepysznie;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oh, własnoręcznie uwędzone pyszności! Coś wspaniałego :-) i pomysłowa wędzarnia... muszę podsunąc linka rodzicom, bo ja niestetety nie mam ogrodu... cudownie spędzony czas

    OdpowiedzUsuń
  10. Marzy mi się wędzarnia i niebawem mam nadzieję, że stanie się faktem w moim ogrodzie. Będę wędzić ryby i mięsa i pachnieć będzie cała okolica. Póki co nasycam oczy tym, co uwędził Twój Tata. Wspaniałe, sielskie te uchwycone na fotkach chwile!!

    OdpowiedzUsuń
  11. u mnie w domu mój tata tez pała się takim wędzeniem... piękne zdjęcia :) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  12. zapragnęłam takiej szyneczki! podobną wędzarnię skonstruował mój sąsiad, raz uczestniczyłam w wędzeniu kiełbasek domowej produkcji
    muszę pomyśleć o własnej, a raczej zapodać temat mężowi :)
    fajne klimatyczne fotki!
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z całego serca zazdraszczam domowej wędzarni. Na usta cisną się słowa: „wiem co jem” :) Pozdrawiam słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Jaką grubość ścianek ma rura? Bardzo ładnie uwędzone wyroby.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, jeśli chodzi o techniczną stronę to kompletnie nie znam się na tym, mój tato jest specem od wędzenia więc przy najbliższej okazji zapytam się go o wymiary tej rury:-)

      Usuń