Jeden z pyszniejszych tortów jakie jadłam, zaliczam go do tych nietypowych tortów, które warto spróbować choć raz w życiu:-). O upieczenie tego poprosiła mnie koleżanka i jest to tort urodzinowy dla jej mężczyzny. Mój Red Velvet powstał na bazie tego klik, z malutkimi zmianami:-). Ciasto jest ciężkie i wilgotne, krem jest maślany i lekko słonawy ale w połączeniu ze słodkimi czereśniami jest rewelacyjny. Mam cichą nadzieję, ze solenizant będzie zachwycony takim tortem:-).
Składniki:
Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojowa
Nie używamy miksera, wszystko mieszamy widelcem w jednym kierunku.
- 2 i 1/2 szklanki maki pszennej
- 1 szklanka drobnego cukru
- 1 łyżeczka soli
- 1 łyżka kakao
- 1 łyżeczka cream of tartar (kamień winny)
- 1 szklanka oleju z oliwek
- 1 szklanka maślanki
- 3 średnie jajka
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- czerwony barwnik spożywczy ( ja użyłam Sugarflair poppy red ok 15 g )
Przygotować dwie tortownice o średnicy 22 cm i wyłożyć papierem do pieczenia, boki wysmarować masłem.
Mąkę, kakao i sól przesiać do miski. Dodać cukier i cream of tartar, wymieszać.
W drugiej misce jajka lekko roztrzepać widelcem, dodać olej, maślankę, barwnik, ekstrakt i wymieszać do połączenia.
Składniki suche połączyć ze składnikami mokrymi i wymieszać widelcem na gładką masę.
Ciasto podzielić równo na dwie tortownice. Piec w piekarniku nagrzanym do 180 st.C przez ok 30 minut, do suchego patyczka. Po upieczeniu przestudzić w formie ok 5 minut, następnie wyjąc i pozostawić do całkowitego ostygnięcia.
Masa kremowa:
- 2 opakowania serka philadelphia ( 600 g )
- 200 g masła
- 1 szklanka cukru pudru
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- kilka kropel ekstraktu migdałowego
- szklanka czereśni z kompotu lub świeżych ( wydrylowanych) do przełożenia ciasta
W misie miksera utrzeć masło na puszystą i jasną masę. Dodawać stopniowo cukier cały czas ucierając. Dodać wanilię, ekstrakt migdałowy i serek, zmiksować.
Wykonanie ciasta:
Przestudzone ciasto przełożyć warstwą kremu, na krem ułożyć czereśnie. Boki i wierzch wysmarować resztą kremu. Wierzch ciasta posypać okruszkami, które można otrzymać lekko ścinając wierzch ciasta. Przechowywać w lodówce.
Wyglada zjawiskowo :)
OdpowiedzUsuńinteresujaca kombinacja, to jak polaczenie red velvet z blackforest cake. Bede musiala sprobowac z tymi czeresniami.
OdpowiedzUsuńżałuję, że nie ma w przekroju, ale i tak jest piękny !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie,
Szana,
www.gastronomygo.blogspot.com
Dziekuje, wlasnie poprosilam kolezanke by zrobila zdjecie jak juz solenizant pokroi tort, wiec mam nadziej, ze uda mi sie wstawic zdjecie w przekroju:-). Rowniez pozdrawiam i dziekuje za zaproszenie do siebie:-)
UsuńO matko ślinie się znowu! Zjawiskowy! Jesteś niesamowita! Kiedy już będziesz w tym Wrocławiu?
OdpowiedzUsuńCierpliwosci kochana, we Wroclawiu bede od 16go czerwca przez 3 miesiace w kazdy weekend:-)
UsuńOj to bardzo bardzo się cieszę!
OdpowiedzUsuń