Google+ Pomysłowe Pieczenie: Chleb pszenno - żytni na pszennym zakwasie

niedziela, 27 stycznia 2013

Chleb pszenno - żytni na pszennym zakwasie

Millers loaf




To jest mój pierwszy chleb zrobiony na pszennym zakwasie. I na pewno nie ostatni. Ma bardzo dobre walory smakowe, sprężysty miąższ i małe, regularne dziurki. Warto go upiec choć potrzebujemy na to 2 dni, przy czym bardzo szybko się go wyrabia a długi jest czas oczekiwania na jego pieczenie. Po wyrobieniu wkłada się go na noc do lodówki i piecze następnego dnia.







Kilka słów o zakwasie pszennym. Zbieram się za napisanie osobnego postu o zakwasach, bo tyle już chlebów napiekłam, że trochę wstyd mi, że jeszcze nie dałam Wam przepisu na zakwas. Wybaczcie, poprawię się:-)
Zakwas pszenny otrzymałam w wyniku dokarmiania mąką pszenną zakwasu żytniego. Trwało to 5 dni i zakwas wyszedł piękny, bąbelkujący o jasnym kolorze i cudnym zapachu kwaśnych jabłek:-). Z tego zakwasu zrobiłam również fouee francuskie bułeczki pita .
Jeśli chodzi o mnie to wolę chleby na zakwasie żytnim, natomiast zakwas pszenny świetnie sprawdza się przy bułeczkach.
Wracając do samego chleba, bardzo mi smakował i dość długo zachował świeżość co jest wielkim plusem. Wyśmienicie smakował z pastą jajeczną i serami ( u mnie niebieski stilton ). Zapraszam na przepis:-)

Millers loaf
Źródło przepisu: Moje Wypieki



Składniki na jeden mały bochenek:
  • 200 g pszennego zakwasu
  • 220 g mąki pszennej chlebowej
  • 78 g mąki pszennej razowej
  • 78 g mąki żytniej ( użyłam tym 720 )
  • 180 ml wody
  • 10 g soli

Wszystkie składniki oprócz soli umieścić w misie miksera. Przy pomocy końcówki z hakiem, do wyrabiania chleba,  na wolnych obrotach wyrabiać przez 4 minuty.  Zwiększyć prędkość na średnie obroty i wyrabiać jeszcze 3 minuty. Misę miksera przykryć ściereczką i odstawić na 20 minut. Następnie ciasto oprószyć solą i wyrabiać przez 1 minutę na wolnych obrotach, następnie 4 minuty na szybkich obrotach, do uformowania elastycznego ciasta. Miskę przykryć i odstawić do wyrośnięcia na godzinę. Po godzinie ciasto odgazować, złożyć i znowu odstawić na godzinę. Czyli ciasto w sumie będzie wyrastało 2 godziny.
Po tym czasie z ciasta uformować 1 bochenek i ułożyć w koszu do wyrastania. Przykryć folią i wstawić do lodówki na całą noc.


Następnego dnia wyjąć koszyk z lodówki. Ciasto ma się ocieplić a następnie wyrosnąć do 2/3 swojej pierwotnej wielkości. U mnie trwało to 1,5 godziny.
Piekarnik rozgrzać do najwyższej temperatury, u mnie 240 st.C razem z kamieniem do pizzy. Wyrośnięty bochenek przełożyć na rozgrzany kamień i szybko naciąć. Piec z parą przez 30 minut, następnie wypuścić parę , obniżyć temperaturę do 220 stopni i piec kolejne 10 minut. Chleb postukany od spodu wyda głuchy dźwięk gdy będzie upieczony. Studzić na kratce.
Smacznego:-)

 
 
 


10 komentarzy:

  1. Ostatnimi czasy jakos tak u Ciebie chlebowo, bułeczkowo, pieczywowo...:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny chlebek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wyglada bardzo apetycznie!jak ze sklepu.gratuluje

    OdpowiedzUsuń
  4. Kasiu tak, ostatnio u mnie bardziej jak w piekarni a nie w cukierni, ale piekę chleb głównie dla siebie i dziecka. Co do słodkości to zawsze robiłam je dla męża a on oświadczył mi, że musi zrzucić zbędne kilogramy przed sezonem kitsurfinkowym ( jest instruktorem ):-) Ale obiecuję, że następny wpis będzie słodki:-)

    Anonimowy bardzo dziękuję:-)

    Anonimowy miło mi:-) bardzo dziękuję:-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Smakowicie wygląda ten chlebuś:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale piękny klasyczny chleb! Przyznaję, że zazdroszczę. Miałam w życiu nawet dłuższy epizod z pieczeniem chleba na zakwasie. Ale zakwas trzeba pielęgnować i mi zabrakło regularności, w tej pielęgnacji. Przyznaję, że poczułam zapach Twojego chleba. Myślę, że jeszcze kiedyś postaram się o zakwas i ponowię moje doświadczenia. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominiko dziękuję za odwiedziny, mam nadzieję,że ponownie dasz szansę zakwasowi:-). Nie muszę Ci pisać, że warto bo sama o tym doskonale wiesz:-). Pozdrawiam ciepło:-)

      Usuń
  7. Piękny wypiek,bardzo apetycznie ujęty na zdjęciach. Jeszcze nie piekłam chleba na zakwasie, muszę w końcu podjąć to wyzwanie. Z niecierpliwością czekam na post o zakwasach. Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Violu, post o zakwasach już się pisze:-), dziękuję za bardzo miły komentarz:-) i również pozdrawiam:-)

      Usuń