Chleb jest dobry na wszystko:-). Jego zapach gdy się piecze, jego smak gdy go jemy dają szczęście, zapominamy o smutkach dnia codziennego. Chleb jest dobry na niepogodę , rozgrzewa nasze myśli i serca.
Piekę chleby od dawna, ale gdy kilka miesięcy temu upiekłam ten chleb po raz pierwszy moim zachwytom nie było końca. Choć trudno nazwać go prawdziwym chlebem, bo nie zawiera mąki to jest on jednym z lepszych jakie jadłam. Zdrowy, a smak prażonych ziaren i orzechów jest uzależniający. Idealny kiedy jesteśmy na wszelkiego rodzaju dietach, czy to odchudzających czy też takich w których nie możemy spożywać produktów zawierających gluten. Większość z Was będzie się zastanawiać, jak całość trzyma się kupy skoro nie ma mąki:-). Mąka zastąpiona jest tu zmielonymi nasionami babki płesznik, którą można kupić np w aptece. Nasiona babki płesznik zalecane są osobą mającym problemy z pracą jelit, są one również źródłem naturalnego błonnika dzięki czemu ograniczają apetyt, obniżają cholesterol oraz wspomagają odchudzanie.
Choć pogoda na to nie wskazuje to za rogiem jest już prawie lato, więc warto pomyśleć o zgubieniu kilku kilogramów a pomoże nam w tym zastąpienie chociażby tradycyjnego chleba tym oto bochenkiem, który odmienia życie:-), bo tak o nim pisze autorka przepisu Sarah Britton .
Składniki:
140 g ziaren słonecznika
80 g siemienia lnianego
65 g orzechów laskowych
150 g płatków owsianych np. górskich
3 łyżki sproszkowanych nasion babki płesznik
1 łyżka syropu z agawy
1 łyżeczka soli
3 łyżki oleju rzepakowego
360 ml wody
W jednej misce wymieszać wszystkie suche składniki. W drugiej misce wymieszać wszystkie mokre składniki. Połączyć ze sobą mokre i suche składniki i dokładnie wymieszać.
Małą foremkę keksową wysmarować masłem i posypać otrębami. Umieścić w niej przygotowaną mieszankę tak by wypełniła całą foremkę, wyrównać. Foremkę przykryć folią i pozostawić w temperaturze pokojowej na co najmniej 2 godziny.
Chodzi o to by nasiona napęczniały, bo sam chleb nie wyrośnie, po tych 2 godzinach będzie go tyle samo co przed .
Piekarnik nagrzać do 175 st. C , chleb pieczemy 20 minut a następnie wyjmujemy z foremki i dopiekamy kolejne 20-30 minut. Chleb postukany od spodu powinien wydać głuchy dźwięk.
Studzić na kratce.
Smacznego:-)
Źródło z moimi zmianami: My new roots
Świetny ten chlebek, muszę upiec, koniecznie :) Jesteś kolejną osobą, która mnie nim kusi!
OdpowiedzUsuńWidziałam już ten chleb. Dzięki Olimpio za przepis, chętnie spróbuję:-)
OdpowiedzUsuńJest fantastyczny! Bardzo nam smakował :)
OdpowiedzUsuńjestem pewna, że bardzo by mi smakował! :)
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować!
Już któryś raz stykam się z tym chlebem na blogach, sama jestem ciekawa smaku;) Myślę, że kiedyś na pewno spróbuję;)
OdpowiedzUsuńAle fajny :-)
OdpowiedzUsuńNiesamowite że ten chlebek jest bez mąki. Uwielbiam taką ilość ziaren. Świetnie by smakował z czosnkowym masełkiem mmmmmmmm
OdpowiedzUsuńGenialny, lubię gdy w chlebie królują ziarenka, brak mąki podbija jego atuty. Podziwiam, jak zwykle Twoje piekarnicze cuda!!
OdpowiedzUsuńTen chleb podbija kulinarna blogosfere :) Wyglada naprawde wspaniale. Jak tylko bede miala okazje kupic nasiona babki plesznik to upieke ten chlebek.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Wiele słyszałam o tym chlebie, co mnie w nim kusi to te wszelakie ziarna i ziarenka.
OdpowiedzUsuńTwój bochenek wygląda genialnie :)
Wygląda genialnie! Same pyszne i zdrowe ziarenka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pieklam ten chlebek,mnie nie zachwycił .Moja rodzina i znajomi(którzy zakładają się moimi chlebami)prosili żeby już go nigdy nie piec:)
OdpowiedzUsuńTen chleb zapewne ma tylu zwolenników ile przeciwników:-). Jest specyficzny i nie każdemu przypadnie do gustu. Ja piekę go raz w tygodniu i my się nim zajadamy, nam smakuje:-). Jak to się mówi, kwestia smaku i upodobań:-). Pozdrawiam!
UsuńCo Wy na to o babce płesznik
OdpowiedzUsuńCytuję
"Psylium (babkę płesznik, psylli semen), można zastapić preparatem Colon C (wówczas dodajemy o jedną łyżeczkę
mniej preparatu).
UWAGA - ze względu na brak danych nie zaleca się podawania babki płesznik dzieciom poniżej 6r.ż. Nasiona płesznik mogą obniżyć wchłanianie leków, minerałów, witamin (B12), glikozyków nasercowych, pochodnych kumaryny, karbamazepiny i innych. Nie stosować w ciągu 1/2 -1 godziny przed lub po zażyciu leków. Jeśli produkt jest przyjmowany przez osoby z cukrzycą insulinozależną, może to powodować konieczność obniżenia dawki insuliny. Używanie równocześnie z hormonami tarczycy lub lekami hamującymi perystaltykę jelit wymaga nadzoru lekarskiego. Dawkowanie: dorośli max 3x3 łyżeczki dziennie, dzieci 3x 2 łyzeczki dziennie.
(na podstawie ulotki, Krakowskie Zakłady Zielarskie "Herbapol")
PROSZĘ SPRAWDźCIE, też nie wiedziałam a biorę leki na ciśnienie i serce
Link
http://smakoterapia.blogspot.co.at/search/label/chleby%20chlebki%20zast%C4%99pniki%20chleba