Po raz kolejny dzięki Ani spotkałyśmy się w wirtualnej piekarni, z kolejnym wyjątkowym i niecodziennym chlebem, który zaproponowała Margot z tego przepisu. Piekłyśmy go hurtowo, choć każda z osobna i w innej kuchni, duch wspólnego zaangażowania wciąż pozostał. Lubię te nasze spotkania piekarki drogie! Cieszę się bardzo, że ponownie mogłam wspólnie z Wami piec.
Chleb jest przepyszny i choć miałam mały wypadek, bo chleb wyleciał mi z koszyka i wylądował tylko na połowie kamienia, to jego smak nie zmienił się:-), ma piękny kolor i w te zimne dni rozgrzewa nie tylko ciało , ale i umysł. Jego miąższ jest mięciutki i powinien mieć duże dziury, mój nie ma bo podczas upadku wszystkie pęcherzyki powietrza jakie się utworzyły uległy zniszczeniu. Ten chleb na długo zagości w moim domu:-) gdyż dla mojego męża stał się faworytem wśród moich chlebów:-)
Składniki na zaczyn „poolish”:
125 g maki pszennej 550
125 g wody
0,5 g drożdży świeżych (mniej niż ¼ łyżeczki drożdży instant)
Dzień przed pieczeniem zrobić zaczyn. W misce wymieszać ze sobą wszystkie składniki, miskę przykryć i odstawić w temp pokojowej na 12 - 16 godzin.
Ciasto właściwe:
250 g maki 550
125 g maki kukurydzianej
190 g wody
1 łyżeczka soli
7 g drożdży świeżych (plaska łyżeczka instant)
1,5 łyżki oleju
250 g zaczynu j.w.
Następnego dnia mąkę kukurydzianą rozmieszać z drożdżami rozprowadzonymi w wodzie,
wymieszać i odstawić na 15 minut.W tym czasie mąka kukurydziana powinna trochę napęcznieć, co powinno ułatwić późniejsze wyrabianie ciasta.
Dodać pozostałe składniki chleba i wyrabiać ( mikserem 3 minuty na pierwszym poziomie ). Po tym czasie włączyć mikser na poziom 2 i wyrabiać kolejne 3 minuty.Przykryć i odstawić do wyrośnięcia na 1 i 1/2 godziny, po 45 minutach ciasto lekko odgazować, uformować kulę i ponownie odstawić do dalszego wyrastania.
Gdy już wyrośnie, wyjąć i ponownie odgazować i uformować z grubsza, przykryć i dać odpocząć 10 -20 minut. Uformować na blacie zgrabny bochenek z ładnie napiętą powierzchnią i ułożyć w koszyku do wyrastania na 1,5 godziny w temp ok 24 st,C.
Piekarnik nagrzać do 240 st, C , bochenek zgrabnie przerzucić z koszyka na łopatę ( nie jak ja to zrobiłam, niezgrabnie że bochenek prawie wylądował na podłodze:-) ), szybko naciąć bochenek i przenieść na kamień.
Wstawić do nagrzanego piekarnika, na dnie którego umieścić naczynie z wrzątkiem ( 1/2 szklanki ). Gdy chleb zacznie się rumienić, uchylić drzwiczki piekarnika by wypuścić nadmiar pary. Piec ok 40 minut, studzić na kratce.
Dodać pozostałe składniki chleba i wyrabiać ( mikserem 3 minuty na pierwszym poziomie ). Po tym czasie włączyć mikser na poziom 2 i wyrabiać kolejne 3 minuty.Przykryć i odstawić do wyrośnięcia na 1 i 1/2 godziny, po 45 minutach ciasto lekko odgazować, uformować kulę i ponownie odstawić do dalszego wyrastania.
Gdy już wyrośnie, wyjąć i ponownie odgazować i uformować z grubsza, przykryć i dać odpocząć 10 -20 minut. Uformować na blacie zgrabny bochenek z ładnie napiętą powierzchnią i ułożyć w koszyku do wyrastania na 1,5 godziny w temp ok 24 st,C.
Piekarnik nagrzać do 240 st, C , bochenek zgrabnie przerzucić z koszyka na łopatę ( nie jak ja to zrobiłam, niezgrabnie że bochenek prawie wylądował na podłodze:-) ), szybko naciąć bochenek i przenieść na kamień.
Wstawić do nagrzanego piekarnika, na dnie którego umieścić naczynie z wrzątkiem ( 1/2 szklanki ). Gdy chleb zacznie się rumienić, uchylić drzwiczki piekarnika by wypuścić nadmiar pary. Piec ok 40 minut, studzić na kratce.
Jaki piękny!!
OdpowiedzUsuńBochen cudnej urody!
OdpowiedzUsuńDziękuję Olimpio,że byłaś z nami.
Olimpia, Ty masz jakiś taki dar, że te Twoje chleby są niesamowite. Pysznie się prezentuje:-) dzięki za wspólny czas:-)
OdpowiedzUsuńKolejny mistrzowski chleb!!! Zapatrzyłam się...
OdpowiedzUsuńNie widać tego wypadku zupełnie,
OdpowiedzUsuńa bochen wygląda imponująco!:)
Fajny chlebuś i śliczne zdjęcia! Dziękuję za wspólne pieczenie!
OdpowiedzUsuńOlimpio, gapię się i gapię na te Twoje zdjęcia... Cudny wypiek! :))
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólne pieczenie. :)
:)
OdpowiedzUsuńPIĘKNY! Dziękuję za wspólny czas!
OdpowiedzUsuńBajeczny ci wyszedl. Ja tez sie gapie I gapie! Dziekuje za wspolna radosc I do nastepnej :)
OdpowiedzUsuńśliczny dzięki za wspólne pieczenie ;)
OdpowiedzUsuńoj musi smakować;D
OdpowiedzUsuńOlimpio piękny chleb ci się upiekł i wcale nie widać że on po wypadku jest :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wspólny czas. Do następnego :)
Przepiękny bochenek Ci wyrósł / nawet upadek mu nie zaszkodził/
OdpowiedzUsuńNam też ten chleb bardzo smakuje. I ten jego kolor !
Pozdrawiam serdecznie i do następnego spotkania w naszej piekarni :)
piękny :) też się stał jednym z naszych ulubionych!
OdpowiedzUsuńpiekłam go 3 razy i nigdy nie miałam pięknych wielkich dziur, ale całą masę drobniutkich !
Łucjo mój praktycznie wcale nie ma dziur:-), trochę zbity sie zrobił po upadku, ale dzisiaj piekłam po raz kolejny i chleb i dziurki są idealne:-)
UsuńJaki zgrabny , rumiany , normalnie aż się go chce wyciągnąć przez monitor
OdpowiedzUsuńKiedyś kukurydziny już robiłam, ale trochę inny :) Twój wygląda bardzo smacznie pomimo niefortunnego upadku :)
OdpowiedzUsuńNa pierwszym zdjęciu wygląda jak dojrzała dynia. Bardzo ładnie Ci się upiekł. Fajnie jest piec wspónie !
OdpowiedzUsuńPięknie nacięty,ten upadek aż tak mu nie zaszkodził
OdpowiedzUsuńDo kolejnego pieczenia:)
Ależ on zgrabny, wspaniały! Dziękuję za wspólny czas:)
OdpowiedzUsuńZaczyn przygotowany,jutro pieczenie.Mam nadzieję,że będzie tak smaczny jak pięknie wygląda.Napiszę o efektach jutro.Alina.
OdpowiedzUsuńAlino koniecznie daj znać i powodzenia:-)
UsuńCudnej urody wyszedł chlebek,wnuki zachwycone smakiem i wyglądem.Dorośli zasmuceni ,że nie dostaną na wynos.Podczas degustacji wszystko zjedzone.Wielkie dzięki za przepis.To mój pierwszy wpis, ale nie pierwszy wypiek z Twojej strony.Nstępnym razem zrobię dwa bochenki,jeden z mąką kukurydzianą a drugi w ramach eksperymentu z mąką jaglaną.Pozdrawiam.Alina.
OdpowiedzUsuńAlino nawet nie wiesz jak się cieszę, myślałam dzisiaj o Tobie i zastanawiałam się jak udał Ci się wypiek:-), a tu proszę taki sukces:-). Bardzo, bardzo dziękuję, że napisała:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:-)
Chlebek z mąką jaglaną wyszedł również pyszny .Ponieważ pierwszy raz z niej korzystalam,to na wszelki wypadek dodalam łyżkę aktywnego zakwasu.Już wiem do czego ją wykorzystam.Jeszcze raz dziękuję za uniwersalny przepis.Alina.
OdpowiedzUsuńTo znowu ja.Rodzina nie zgadza się na chleb z mąką jaglaną.Muszę przyznać im rację,cieplutki smakował bardzo,ale potem nie umywał się do kukurydzianego.Powtórki nie będzie. Alina.
OdpowiedzUsuńAlino ja jeszcze nie piekłam chleba z mąki jaglanej, więc nie mam porównania. Jedynie co z niej robiłam to ciasteczka i szarlotkę:-). Najważniejsze, że kukurydziany posmakował:-)
UsuńWitam.A co jak sie nie ma kamienia do pieczenia?
OdpowiedzUsuńWitam, jeśli nie ma kamienia, chleb można upiec na blaszce piekarnikowej wyłożonej papierem do pieczenia:-)
UsuńO to super.Dzieki wielkie za szybka odpowiedz i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzy można prosić przepis na chleb bezglutenowy? Byłabym bardzo wdzięczna. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW zakładce Chleby bez mąki, są 3 przepisy na takie chleby. http://pomyslowepieczenie.blogspot.co.uk/search/label/Chleby%20bez%20mąki
UsuńTaki, który można zrobić w zwykłym piekarniku :)
OdpowiedzUsuń