Zdecydowanie tegoroczne lato w moim domu przebiega pod znakiem przetworów. Zrobiłam przepyszną galaretkę jabłkową z dodatkiem mięty i lawendy, galaretkę z czarnej i czerwonej porzeczki, z malin i truskawek, sok malinowy i dżem z borówek a nawet dżem z papryki i chili do mięs i kanapek. Ale największym zaskoczeniem smakowym okazał się dżem z melona:-), a raczej z 3 różnych jego odmian. Dżem jest rewelacyjny i myślę, że będzie czymś ekskluzywnym np podczas niedzielnego, zimowego śniadania. Ja po zrobieniu go, zajadałam się jeszcze ciepłym z naleśnikami i domowym jogurtem. Po prostu niebo na talerzu, a dodatek limonki i imbiru dodatkowo nadają ciekawych walorów smakowych, zimą nie do pobicia:-)
Składniki:
2 kg melona ( każdy rodzaj jest dobry tylko nie arbuz ), waga po obraniu ze skóry i wyczyszczeniu pestek
50 g imbiru
10 limonek
1000 g cukru z dodatkiem pektyny ( jam sugar )
Melony obieramy ze skóry i czyścimy z nasion, następnie kroimy na kawałki ok 2 cm i umieszczamy w dużej misce. Całość zasypujemy połową cukru, przykrywamy i pozostawiamy na całą noc.
Następnego dnia zawartość miski odcedzamy na sicie. Powstały przez noc sok przelewamy do garnka z grubym dnem a kawałki melonów pozostawiamy na potem:-)
Syrop gotujemy na średnim ogniu aż zmniejszy swoją objętość o połowę. Następnie do gotującego syropu dodajemy melony, sok i skórkę z limonek oraz obrany i pokrojony na kawałki imbir ( imbir najlepiej zawinąć w kawałek gazy, który później wyjmujemy ), wsypujemy pozostałą ilość cukru. Całość doprowadzamy do wrzenia a następnie zmniejszamy ogień i gotujemy aż odparuje i osiągnie konsystencę dżemu. Ja używam termometru cukierniczego i gdy temperatura osiąga 110 st C robię test czy dżem zetnie się. W tym celu umieszczam talerzyk w zamrażalniku na kilka minut a następnie wylewam na niego łyżeczkę dżemu i wkładam do lodówki. Gdy po kilku minutach dżem zastygnie to znaczy, że nie musimy więcej gotować.
Gorący dżem nakładamy do wyparzonych i jeszcze ciepłych słoików i pasteryzujemy dowolną, znaną nam metodą.
Smacznego!
Źródło przepisu: Diana Henry " Salt Sugar Smoke "
OdpowiedzUsuńDżem z melona? Jestem zaintrygowana. Chcę spróbować :)
Bardzo ciekawy i oryginalny.
OdpowiedzUsuńNie mamy w zwyczaju jedzenia dżemów,
ale zawsze mogę zrobić komuś prezent w postaci takiego słoiczka:)
Uwielbiam dżemy wytworzone w domowym zaciszu,choć takiego nigdy nie jadłam...Oprócz dżemu uwielbiam też zdjęcia z Twojego bloga, są piękne...
OdpowiedzUsuńMyślę, że smakuje fantastycznie. Chętnie wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńOlimpio, przepiekne zdjecia i ciekawy przepis! Taki dzem z wielka przyjemnoscia zjadlabym dzis na sniadanie...
OdpowiedzUsuńTak ślicznie wygląda ten dżem na tych zdjęciach, że aż dziw, że to tylko zdjęcie !
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie
Tapenda
Cudny pomysł!
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa kombinacja!
OdpowiedzUsuńJestem pewna że nam również by posmakował! :)
OdpowiedzUsuńTak realnie pokazałaś, że jest na wyciągnięcie ręki:-) A nie jest mdły?
OdpowiedzUsuńRewelacja,pychotka.Bałam się dużej ilości limonki.Myliłam się.Dziękuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń