Nie wiem jak Wy , ale ja zdecydowanie wolę słodkie śniadania i najlepiej jak w roli głównej są owoce. Latem mamy dostęp do tylu owoców, że nasze śniadanie może być pyszne i soczyste każdego dnia. Jesienią i zimą to trochę bardziej skomplikowane, dlatego ja często mrożę owoce lata i do tego robię dużo różnych dżemów. Ale jeśli nie macie własnych dżemów do tego dania możecie użyć tych sklepowych. Moja dzisiejsza propozycja to eksplozja smaku:-). Rozpocząć dzień z takim śniadaniem to prawdziwa uczta dla podniebienia i gwarancja udanego dnia:-). Sakiewki z ciasta filo nadziewane śliwkami, które nadziane są serkiem mascarpone i dżemem z owoców leśnych. Sakiewki podałam z mrożonymi malinami, jeżynami i borówkami oraz sosem z dżemu z owoców leśnych i prażonych migdałów.
Składniki:
8 kawałków ciasta filo
2 duże śliwki
2 łyżki serka mascarpone
2 łyżeczki dżemu Łowicz z owoców leśnych
1/4 szklanki roztopionego masła
Składniki sosu:
2 łyżki dżemu Łowicz z owoców leśnych
skórka starta z 1/2 cytryny
1 łyżka prażonych migdałów
Dodatkowo:
mrożone ulubione owoce
Piekarnik nagrzewamy do 180 st C
Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia.
Ciasto filo przycinamy do kwadratów o boku 23 cm.
Śliwki obieramy ze skórki, przekrajamy na pół i usuwamy pestki. Łyżką powiększamy wgłębienia gdzie znajdowały się pestki.
Jedną połowę śliwki wypełniamy łyżką serka mascarpone, w którym robimy dziurkę, do której wkładamy łyżeczkę dżemu z owoców leśnych, śliwkę łączymy z drugą połówką. Tak samo postępujemy z drugą śliwką.
Pierwszy kawałek ciasta filo smarujemy masłem i przykrywamy kolejnym kawałkiem ciasta i ponownie smarujemy masłem. Na jedną sakiewkę przypadają 4 kawałki ciasta filo, posmarowane masłem. Na środek gotowego ciasta układamy nadzianą śliwkę. Boki ciasta unosimy do góry i ściskamy, tak by powstała sakiewka.
Tak samo postępujemy z pozostałą porcją ciasta i drugą śliwką.
Gotowe sakiewki umieszczamy na przygotowanej blaszce i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy do momentu aż sakiewki nabiorą złotego koloru ok 25 minut. Śliwka w środku powinna być miękka a ciasto chrupiące.
Sos przygotowujemy umieszczając w garnuszku dwie łyżki dżemu i lekko go podgrzewając, aż uzyska gładką konsystencję. Do sosu dodajemy skórkę z cytryny i posiekane prażone migdały.
Ciepłe sakiewki oprószamy cukrem pudrem i podajemy z mrożonymi owocami i sosem .
Przepis bierze udział w konkursie
Ciasto filo śni mi się po nocach, niestety w mojej miejscowości nie znajdę w żadnym sklepie. Gdy jestem u dzieci w Krakowie , czy w Warszawie, zwykle zapominam o zakupieniu.
OdpowiedzUsuńWszystko oddam za tak chrupiące śniadanko.
Takie sakiewki to ja rozumiem Olimpio ;) Wygladaja przepysznie. Cos czuje, ze na jednej bym nie poprzestala ;)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
I u nas nie ma ciasta filo nigdzie:-( Super śniadanko:-)
OdpowiedzUsuńmniam, to dopiero królewskie śniadanie;)))
OdpowiedzUsuńwspaniałe śniadanie!
OdpowiedzUsuńCudowne! Biorę na deser, bo śniadanie wolę wytrawne.
OdpowiedzUsuń