Google+ Pomysłowe Pieczenie: Pierniczki z Norymbergi

piątek, 19 grudnia 2014

Pierniczki z Norymbergi

Jedne z lapszych jakie jadłam:-)




 Za 5 dni wigilia a ja jeszcze nie podzieliłam się z Wami przepisem na pierniczki. Każdego roku staram się sprawdzić nowy przepis i tym razem padło na ten. Pierniczki z niego są naprawdę pyszne, słodkie, lekko lepiące i miękkie. Upiekłam je tydzień temu i nadal są miękkie, trzymam je oczywiście w zamkniętej puszce. Dodatkowo są bardzo aromatyczne chyba bardziej niż te tradycyjne bo dodaje się do nich skórkę z pomarańczy, w oryginalnym przepisie jest jeszcze kandyzowana skórka cytrynowa, ja ją pominęłam. Zmniejszyłam również ilość cukru a i tak wyszły słodziutkie. W tym roku to nasze ulubione pierniczki zaraz obok tych i tych :-)





Składniki:

100 g brązowego cukru typu muscovado

40 g płynnego miodu

120 g białek ( z 3 dużych jajek )

200 g zmielonych migdałów

50 g drobno posiekanych orzechów włoskich

70 g mąki pszennej

2 łyżki przyprawy korzennej np tej

2 łyżeczki proszku do pieczenia

50 g masy marcepanowej startej na tarce

40 g kandyzowanej skórki pomarańczowej drobno posiekanej

Ponadto:

30 opłatków do pierniczków o średnicy 7 cm ( zamiast można użyć wafli )

płatki migdałowe do dekoracji

cukier puder do posypania

W misie miksera mieszamy białka razem z miodem i cukrem, do całkowitego połączenia. Do masy dodajemy pozostałe składniki i dokładnie mieszamy. Ma powstać masa o konsystencji pasty. Jeśli ciasto będzie za gęste można dodać odrobinę białka, jeśli będzie za rzadkie dodać mąkę lub mielone migdały.
Opłatki wyłożyć na 3 blachy do pieczenia, na opłatki wyłożyć ciasto ( 1 łyżkę ) zostawiając wolny brzeg ok 1,5 cm. Pierniczki podczas pieczenia rosną więc całkowicie pokryją opłatek. Na każdy pierniczek ułożyć płatki migdałów. Tak przygotowane pierniczki pozostawiamy w temperaturze pokojowej na 24 h. Ciasto musi przeschnąć, pieczemy na drugi dzień w piekarniku nagrzanym do 170 st C przez 13 minut. Po upieczeniu zostawiamy na blaszce na kilka minut a następnie przenosimy na kratkę i pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia. Posypujemy cukrem pudrem i przechowujemy w szczelnie zamkniętych puszkach nawet do 3 miesięcy.

Smacznego:-)




Źródło przepisu z małymi zmianami : blog Moje Wypieki

3 komentarze: