Od jakiegoś czasu interesuję się zdrowymi słodkościami, bo dziecko mi dorasta i jest już na tyle rozumne, że to idealny czas na wpojenie jej co zdrowe a co nie. Ma 5 lat i gdy chce coś słodkiego pyta się czy może dostać zdrową słodycz:-). Zdrowa słodycz u nas w domu to taka, która nie zawiera dodatku cukru rafinowanego. Czyli wszystkie owoce świeże i suszone, żelki z dehydratora, wypieki z dodatkiem daktyli czy surowe kakao z musem daktylowym. Zdarza się też czekolada, ale gorzka i choć ciężko było do niej przekonać to udało się.
Powiem Wam szczerze, że gdy pewnego dnia otworzyłam swoje szafki i opróżniłam z nich to wszystko co zawiera cukier biały, a wydawało mi się, że za wiele takich produktów nie mam, to uzbierała się wielka torba. Gdy tak patrzyłam na tą torbę to lekko się przeraziłam, że jednak tyle tego jest. Bez namysłu wszystko wylądowało w śmieciach i od tamtej pory nie kupuję nic:-).
Nie myślcie sobie, że katuję rodzinę i nic słodkiego w życiu nie mają. Po prostu trochę więcej muszę kombinować, ale da się wyczarować przepyszne słodkości bez białego cukru, uwierzcie mi. Dowodem na to jest ta tarta, którą robię dość regularnie i którą lubi cała rodzina. Jest słodka lecz bez cukru, kremowa choć bez śmietany i czekoladowa, czego chcieć więcej:-)
Dodatkowo deser jest wegański i paleo a zadowoli nawet najbardziej wybrednych tradycyjnych deserowiczów, czytaj mój mąż:-).
Długo myślałam nad tym jak połączyć wszystkie składniki by spełniały wymogi diety wegańskiej i paleo i myślę, że odniosłam sukces. Będąc na którejś z tych diet nie trzeba tęsknić za tradycyjnymi słodkościami, wystarczy spróbować tarty by zrozumieć, że życie bez mąki, bez cukru i bez jajek jest możliwe i może być słodkie i smaczne:-)
Składniki na spód:
210 g masła z orzechów laskowych ( niesłodzone i bardzo gęste )
2 łyżki oleju kokosowego ( lekko podgrzanego )
2 łyżki oleju kokosowego ( lekko podgrzanego )
4 duże daktyle
2 łyżki mąki kasztanowej
1 łyżka proszku z babki płesznik
1 łyżka proszku z babki płesznik
1 łyżeczka sody
1/4 łyżeczki soli morskiej
1/8 łyżeczki świeżo mielonego pieprzu
Daktyle zalewamy wrzątkiem i pozostawiamy na 15 minut. Po tym czasie odcedzamy je i obieramy ze skórki, jeśli mają pestkę, usuwamy ją.
Daktyle razem z masłem orzechowym i olejem kokosowym umieszczamy w blenderze kielichowym i miksujemy do momentu aż uzyskamy jednolitą masę. Masę przenosimy do miksera i dodajemy pozostałe składniki, całość miksujemy aż wszystko się połączy.
Ciasto przenosimy na kawałek folii i przykrywamy drugim kawałkiem folii. Przy pomocy wałka, rozwałkowujemy ciasto tak by miało grubość ok 3 mm. Następnie przenosimy ciasto do wysmarowanej olejem kokosowym foremki na tartę o średnicy 15 cm. Dno nakłuwamy widelcem. Pieczemy w 175 st C z obciążeniem ( np fasola lub kulki ceramiczne ) przez 15 minut, następnie zdejmujemy obciążenie i pieczemy kolejne 5 minut. Upieczoną tartę pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia.
Składniki na mus:
200 g masła z orzechów nerkowca ( niesłodzone i bardzo gęste )
7 dużych daktyli
125 g śmietanki kokosowej ( bardzo gęsta )
1/2 szklanki mleka kokosowego
1 łyżka oleju kokosowego
1 łyżka oleju kokosowego
Daktyle zalewamy wrzątkiem i pozostawiamy na 15 minut. Po tym czasie odcedzamy je i obieramy ze skórki, jeśli mają pestkę, usuwamy ją.
Daktyle razem z pozostałymi składnikami umieszczamy w blenderze kielichowym i miksujemy do momentu aż powstanie gładka i jednolita masa. Masę przelewamy na upieczony spód. Całość umieszczamy w zamrażalniku na 20 minut. Po tym czasie przenosimy tartę do lodówki i robimy warstwę czekoladową.
Składniki na warstwę czekoladową:
125 g śmietanki kokosowej ( bardzo gęsta )
80 g gorzkiej czekolady bez cukru
2 duże daktyle
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
2 łyżki oleju kokosowego
Daktyle zalewamy wrzątkiem i pozostawiamy na 15 minut. Po tym czasie odcedzamy je i obieramy ze skórki, jeśli mają pestkę, usuwamy ją.
W małym garnku podgrzewamy śmietankę kokosową aż będzie bardzo gorąca. Zdejmujemy z ognia i dodajemy połamaną na małe kawałki czekoladę, olej kokosowy, ekstrakt z wanilii i mieszamy aż czekolada całkowicie się rozpuści. Całość przelewamy do blendera kielichowego, dodajemy daktyle i miksujemy na gładką masę. Pozostawiamy do ostygnięcia. Następnie czekoladę wylewamy na tartę, całość zostawiamy w lodowce przez noc.
Po nocy w lodówce warstwa biała jest wciąż miękka ale nie rozpływa się i dobrze się kroi, natomiast warstwa czekoladowa jest całkowicie twarda.
Wierzch można udekorować owocami goji, jadalnymi płatkami róży i wiórkami kokosowymi.
Wierzch można udekorować owocami goji, jadalnymi płatkami róży i wiórkami kokosowymi.
Smacznego!
to jest ciasto przy którym na pewno nie skończyłoby się na jednym kawałku!
OdpowiedzUsuńoj dzecydowanie tak:-)
UsuńCiasto cudo, jeden kawałek mało... ;)
OdpowiedzUsuńJa też lubię jak Ty bez cukru, ale jeszcze nie odcięłam się radykalnie. Czasem skusi mnie tradycja.
ja odcięłam się totalnie i nie kusi, choć rodzina już nie ma takiej silnej woli zwłaszcza 5 latka częstowana przez inne dzieci lub mamusie słodkościami. Nie robię wtedy przedstawienia i pozwalam jej jeść. Mam jednak nadzieję, że z czasem będzie umiała oprzeć się pokusie:-)
UsuńGenialna tarta! Mmm zjadłabym kawałek :)
OdpowiedzUsuńJak na zdrowy deser wygląda bardzo dekadencko :)
OdpowiedzUsuń