W ostatnim poście wspominałam, że dopracowałam przepis na bezglutenowe i bezcukrowe ciasto marchewkowe. Dzisiaj podzielę się z Wami tym przepisem bo uważam, że ciasto wyszło bardzo dobre. Jest wilgotne, ale nie zapychające, nie kruszy się i w konsystencji bardzo przypomina ciasto czekoladowe. Zamiast cukru użyłam daktyli i mój mąż jako testujący stwierdził, że jest lekko słodkie jeśli je się samo bez dodatków. Mi właśnie takie smakuje, i dla mnie jest wystarczająco słodkie, ale ja nie jem cukru już ponad 2 miesiące więc myślę, że dlatego mój smak się nieco zmienił.
Jeśli skusicie się na przygotowanie ciacha, to możecie dodać np 2 łyżki syropu ryżowego czy innego słodzika. Tego ciasta nie pokryłam tradycyjną masą z serka, ale Wy możecie to zrobić jeśli macie ochotę. Dla mnie ciasto to jest wyjątkowo rustykalne i nic mi więcej do niego nie potrzeba jedynie kubek gorącej kawy:-)
Składniki:
25 daktyli zalanych 125 ml gorącej wody
skórka otarta z jednej sparzonej pomarańczy
50 ml oleju kokosowego
2 jajka
170 g startej marchewki ( waga po obraniu )
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka proszku do pieczenia ( bezglutenowego )
1 łyżeczka sody
135 g mąki owsianej ( bezglutenowej )
30 g mąki z orzechów ziemnych
50 g tapioki
30 g maranty trzcinowej
2 łyżki drobno posiekanych orzechów laskowych
białko z 1 jajka
szczypta soli
Daktyle zalewamy wrzącą wodą i odstawiamy na 3 godziny.
Po tym czasie daktyle razem z wodą umieszczamy w blenderze kielichowym i miksujemy na gładką masę.
Masę przelewamy do miski i dodajemy skórkę pomarańczową, olej kokosowy, jajka i marchewkę, całość mieszamy widelcem.
Dodajemy cynamon, orzechy i wszystkie mąki, na koniec dodajemy proszek do pieczenia i sodę. Dokładnie mieszamy.
W osobnej misce ubijamy białko ze szczyptą soli, pianę delikatnie łączymy z ciastem.
Masę przenosimy do wyłożonej papierem do pieczenia foremki o średnicy 20 cm. Pieczemy w nagrzanym do 175 st C piekarniku przez 40 minut, sprawdzamy drewnianym patyczkiem, jeśli na patyczku nie zostaje surowe ciasto to znaczy, że jest gotowe do wyciągnięcia. Studzimy na kratce.
Smacznego:-)
Wygląda bardzo apetycznie! Bardzo lubię taki rustykalny styl wypieków :)
OdpowiedzUsuńPyszne ciasto marchewkowe :)
OdpowiedzUsuńBez masła, bez mąki pszennej i cukru, a do tego z pomrańczą. Zapisuję i pewnie niedługo się skuszę na upieczenie :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ciasto marchewkowe! Twoje wygląda bardzo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńWow, wygląda cudownie! Ciasta marchewkowe to jedne z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńhttp://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
Chętnie go skosztuję:-)
OdpowiedzUsuńTakie ciacha to Tylko u Ciebie Olimpio :) Zjadłabym z przyjemnością!
OdpowiedzUsuńJakie fajne ciasto, a zdjecia przepiekne, jak obrazy dawnych mistrzow :-)
OdpowiedzUsuń