Rok 2015 okazał się fantastyczny pod każdym względem, pełen emocji, o których nawet nie marzyłam. Zdobycie pierwszego miejsca jako profesjonalista w Ogólnopolskim Konkursie Fotografii Kulinarnej okazało się największym dla mnie zaskoczeniem i dzięki konkursowi dostałam wiatr w żagle:-). Okazuje się, że wiara we własne możliwości to jedna z podstawowych zasad sukcesu:-)
Wzięłam udział w konkursie fotograficznym organizowanym przez jeden z brytyjskich magazynów kulinarnych Delicious i spośród 300 osób znalazłam się w ścisłej 6. To było i jest dla mnie bardzo duże osiągnięcie, bo odważyłam się stanąć w szeregi z bardzo dobrymi fotografami a bycie zauważonym to wspaniałe ukoronowanie pracy fotografa.
Również w tym roku spełniło się moje i męża marzenie o podróży do Chin. Przeżyliśmy tam fantastyczny czas, poznaliśmy wspaniałych ludzi i zobaczyliśmy miejsca zapierające dech w piersi.
Na jeden dzień zajęłam się kupażem co zaowocowało stworzeniem nowego wina, które tak posmakowało przedstawicielom firmy Rosemount, że postanowili wyprodukować je na masową skalę. Moje wino można znaleźć na australijskich i brytyjskich pułkach sklepowych.
Moja córka rozpoczęła edukację i jest to jeden z ważniejszych momentów nie tylko w jej życiu ale również w naszym. W nowej sytuacji odnalazła się wspaniale, uwielbia szkołę i na każdym kroku daje nam dowód na to, że czuje się w niej szczęśliwa i doceniana. Już przynosi pierwsze dyplomy za entuzjazm do pisania i nauki. Bycie dumnym z własnego dziecka daje tyle emocji i pozytywnej energii, że człowiek widzi świat tylko w pozytywnych barwach. Ach i nie mogę zapomnieć o tym, że wypadł jej pierwszy ząbek, na ten moment wszyscy czekaliśmy chyba bardziej niż na Święta:-)
Jestem bardzo podekscytowana na samą myśl o tym co czeka mnie w 2016, a zapowiada się bardzo pracowicie. Już za tydzień zaczynam swoje pierwsze zlecenie i choć nie fotograficzne to bardzo interesujące. Czuję, że moja kariera wchodzi na troszkę inny tor niż planowałam w zeszłym roku, a mianowicie na tor stylisty jedzenia. Bardzo mnie to cieszy, bo uwielbiam tą część fotografii, to całe zamieszanie z przygotowaniem finalnej sceny przed sesją. Tu mogę być kreatywna, bawić się kolorem i teksturą i to właśnie w fotografii bardzo kocham, tu czuję wolność, którą bardzo sobie cenię.
Projekt do którego zostałam zatrudniona jest dość złożony i potrwa, mam nadzieję kilka lat:-). Daje mi to szansę na dokładne zgłębienie tematu stylizowania potraw i przede wszystkim praktyki w jej zakresie. A jak wiadomo praktyka to podstawa sukcesu, który mam zamiar odnieść, to takie moje główne noworoczne postanowienie:-) na następne lata.Z początkiem lutego wybieram się na Sycylię z grupą fantastycznych blogerek i fotografek i czuję, że to będzie jedna z ciekawszych i pełna nowych doświadczeń podróży w 2016 roku:-). Na pewno pojawi się na blogu duża fotorelacja z pobytu, a na Instagramie będziecie mogli na bieżąco śledzić co robię i fotografuję. Zdradzę Wam, że będzie bardzo cytrusowo:-)
Zapędziłam się troszkę, nie miało być podsumowania a okazuje się, że podsumowałam to co było i wspomniałam o tym co będzie:-). Trzymajcie kciuki za moje plany, ja postaram się pisać regularnie o ile czas mi na to pozwoli.
Dzisiaj będzie zdrowy przepis jak to na styczeń przystało:-), po grudniowym obżarstwie czas pomyśleć o nadchodzącej wiośnie:-). Tak, wiem do wiosny jeszcze troszkę, zwłaszcza, że w Polsce ponoć spadł śnieg? ale jak wiadomo miesiące mijają dość szybko więc nim się zorientujemy a przyjdzie wiosna.
Szybki, zdrowy i bardzo bogaty w witaminy koktajl, od razu napiszę, że nie ma w nim za wiele słodyczy, bo nie słodzę:-). Zdecydowanie dla miłośników czystych smaków:-)
Składniki na 2 porcje:
2 szklanki liści jarmużu
4 łodygi selera
1 mango
sok z jednej limonki
1 łyżeczka herbaty matcha
500 ml wody lub wody kokosowej ( bez cukru )
kilka kostek lodu
Wszystkie składniki umieszczamy w blenderze kielichowym i miksujemy kilka sekund, pijemy od razu:-)
Smacznego!
Gdyby nie brak blendera, to robiłabym koktajle nonstop :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://ifeelonlyapathy.blogspot.com/
oj to szkoda, bo taki ręczny blender nie jest drogi a też świetnie się sprawdzi do robienia koktajli :-)
UsuńOlimpia wspanialy rok i oby kolejny był równie kolorowy ! Powodzenia
OdpowiedzUsuńP.s. widze ze nie tylko Ja zaczynam rok zielonymi koktajlami - detox jest konieczny...
Dziękuję Moniko:-), a koktajl na oczyszczenie to faktycznie podstawa:-)
UsuńWspaniały pomysł na koktajl :) Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńOlimpio, bardzo przyjemnie mi się czytało ten pozytywny post! Wspaniale, że tyle się u Ciebie wydarzyło dobrego i że to doceniasz :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, wiara w siebie to podstawa!
Życzę Ci kolejnych sukcesów, a koktajl jest doskonały.
Ściskam!
Powodzenia, trzymam kciuki za spełnienie planów i marzeń :)
OdpowiedzUsuńKoktajl ma cudowny kolorek :)