Taka kromeczka to coś wspaniałego nieprawdaż?
Czas na kolejny wyśmienity chlebek, który będzie gościł na moim stole bardzo często zaraz obok chleba żytniego czy wiejskiego. Jest bardzo prosty w przygotowaniu i pieczeniu. Może będzie to wasz pierwszy chlebek na zakwasie? Myślę, że warto od niego zacząć przygodę chlebową bo nawet Ci , którzy nie mają większego doświadczenia w pieczeniu chleba poradzą sobie.
A chleb jest pyszny, ma delikatny miąższ mimo tego, że jest na zakwasie żytnim i mące żytniej. Ma malutkie, regularne dziurki i bardzo mocno chrupiącą skórkę. Powiedziałabym, że to taka lightowa wersja chleba razowego.
Zapraszam:-)
Chleb ukraiński
Źródło przepisu:Moje wypieki
Składniki na 2 małe bochenki lub jeden duży:
Zaczyn:
- 190 g zakwasu żytniego
- 220 g mąki żytniej ( użyłam typu 720 )
- 180 g wody
Ciasto właściwe:
- cały wcześniejszy zaczyn
- 300 g wody
- 400 g mąki pszennej chlebowej
- 95 g mąki pszennej razowej
- 12 g soli ( 2 łyżeczki )
- jeśli macie młody zakwas można dodać 1/2 łyżeczki drożdży
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na dobrze obsypaną mąką stolnice, podzielić na dwie części i uformować podłużne bochenki. Przenieść je do keksowych foremek wysmarowanych masłem i posypanych otrębami. Przykryć ściereczką i pozostawić w cieple do wyrastania na 60 - 90 minut.
Przed pieczeniem wierzch chlebków posmarować jajkiem roztrzepanym z mlekiem.
Piec z parą w temperaturze 240 st. C przez 20 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 220 st.C i piec kolejne 10 minut, zmniejszyć temperaturę do 180 st. C i piec jeszcze 15 minut. Upieczony chleb postukany od spodu wyda głuchy dźwięk.
Smacznego:-)
cudny chlebek, musi być pyszny :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńTo ja porywam kilka kromeczek. Uwielbiam takie pieczywo:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Malwinna
Wspaniały! Akurat zaczyn na chlebek żytni przez noc dojrzewał, więc wypróbuję Twój chlebek :)
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńJeszcze nie pieklam tego chlebka. Czuje jednak, ze niedlugo zagosci w moim domu bo wyglada wspaniale :)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
PyszneKaprysy chlebek jest rewelacyjny, piekłam go 3 dni temu a nadal jest świeżutki:-), dziękuję za odwiedziny:-)
OdpowiedzUsuńMalwinko częstuj się proszę:-). Pozdrawiam równie ciepło
Zielaczku mam nadzieję, że będziesz zadowolona:-)
Majeczko koniecznie bo warto, chleb jest idealny i bardzo śniadaniowy:-)
nigdy nie piekłam chleba ale mam na to wielką ochotę!:)
OdpowiedzUsuńJak raz upieczesz to już nigdy nie przestaniesz:-)
Usuńchlebuś z najwyższej półki :) bardzo apetyczny :)
OdpowiedzUsuńZ najwyższej i w dodatku jeden z łatwiejszych i bezproblemowych chlebków:-)
Usuńno widzisz, co znaczy, że ja i ten chlebuś jesteśmy stworzeni dla siebie :)
UsuńNo to pieczesz i dajesz znać jak Ci poszło:-)
UsuńU Ciebie co jeden chlebek to piękniejszy!
OdpowiedzUsuńI mnie ogarnęła chlebowa mania po dostawie z młyna ;)
Dziękuję ale mi się miło zrobiło:-). Lubię chlebową manię mnie często ogarnia i wtedy piekę i piekę:-)
UsuńCUDNIE WYROŚNIĘTY ! Też się kiedyś nauczę taki robić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie bo warto piec domowy chlebek:-)
UsuńWygląda przepysznie! Sama biorę się za chleb i zaczynam hodować zakwas.
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się bardzo że Cię zainspirowałam. Jeśli będziesz miała jakieś pytania to z przyjemnością pomogę:-)
UsuńPieczesz wspaniałe chleby ... ja właśnie zaczynam się tej sztuki uczyć ...
OdpowiedzUsuńDziś też upiekłam chleb ... wiesz , taki mój pierwszy ... taki na drożdżach ... jeszcze niedoskonały , ale moi chłopcy zachwyceni ...
Zakwas według Twoich porad nastawiam dziś ... chcę upiec chleb prawdziwy ... powiedz mi , czy dokarmianie zakwasu to dodawanie codziennie mąki i wody , czy tylko mąki ?
Dziękuję Aniu:-), to wielki dla mnie komplement:-). Swój pierwszy chleb upiekłam rok temu i od tamtej pory piekę chleb 2 razy w tygodniu a czasami nawet częściej:-). Ty tez będziesz tak piekła zobaczysz:-) i niebawem ja będę podziwiała Twoje bochenki:-).
UsuńZakwas dokarmia się wodą i mąką w takich samych ilościach. Ja wszystko dodaję na oko, ok 3 łyżek mąki i wody tyle by konsystencja zakwasu była jak gęste ciasto naleśnikowe ale rzadsze niż konsystencja kwaśnej śmietany jeśli wiesz co mam na myśli:-). Zrób go w słoiku takim po ogórkach korniszonach:-) i trzymaj zakwas pod przykryciem, może być ściereczka lub folia ( ale nie przykrywaj go szczelnie, zakwas musi oddychać ).
Nastaw go np. dzisiaj wieczorem o 8.
1 dzień - nastaw zakwas np o 8 wieczorem 50 g wody + 50 g mąki żytniej typ 720 lub może być żytnia razowa typ 2000 ja osobiście wolę żytnią typ 720 wg mnie zakwas lepiej na niej pracuje.
2 dzień - dokarm zakwas o 8 wieczorem
3 dzień - dokarm zakwas o 8 rano i o 8 wieczorem
4 dzień - dokarm zakwas o 8 rano i o 8 wieczorem
5 dzień - dokarm zakwas o 8 rano i po 3 godzinach możesz go wykorzystać do upieczenia pierwszego chleba
Zakwas będzie powiększał swoją objętość, będzie bąbelkował,jeśli za mocno będzie się podnosił zamieszaj go wtedy opadnie. Temperatura optymalna dla zakwasu to ok 27 st. C ja trzymam go na meblach w kuchni bo przy suficie kumuluje się całe ciepło z ogrzewania i jest wtedy z dala od ciekawskiego mego dziecka:-)
Ok 50 g zakwasu zostaw do dalszej fermentacji i przechowuj w lodówce. Jeśli będziesz chciała upiec chleb wyjmij zakwas z lodówki pozostaw aż będzie miał temperaturę pokojową i dokarm go dodając wodę i mąkę po 50 g .
Mam nadzieję, że to ci ułatwi produkcję zakwasu, trzymam kciuki i w razie problemów ( a nie sądzę że takowe będą ) pisz:-)
Pozdrawiam
Olimpio , strasznie Ci dziękuję za za dokładny przepis i wszystkie rady :) Do tej pory tylko uczestniczyłam przy wypiekaniu takiego prawdziwego chleba / wakacje spędzamy na podkarpackiej wsi i tam w starym , chlebowym piecu chleb piekliśmy ... gotowy , dojrzały zaczyn dostawaliśmy w darze od dobrych sąsiadów , w piecu rozpalał tata mojego męża i on też ciasto na chleb "miesił" ... ja tylko się przyglądałam i potem zajadałam tym wspaniałym chlebem ... teraz chciałabym sama :):) /
UsuńJeszcze raz dziękuję :)
Do usług Aniu:-)
UsuńPs. zazdroszczę Ci, że byłaś świadkiem tak magicznego rękodzieła jakim jest pieczenie chleba w prawdziwym piecu:-)
wygląda bajecznie ;D
OdpowiedzUsuńRoz dziękuję ślicznie:-)
UsuńPrzepiękne zdjęcia. I wspaniały chleb :)
OdpowiedzUsuńDziękuję niezmiernie mi miło:-)
Usuńoj zazdroszczę Ci tych chlebów :) czy ja będę mieć kiedyś czas na pieczenie chleba??
OdpowiedzUsuńoby :)
Oj będziesz, będziesz:-). Powiem Ci tak szczerze to ja czasu też nie mam zbyt wiele, ale odkąd piekę własny chleb to czas jakoś się na to znajduje. Większość chlebów nastawiam wieczorem jak już wszyscy śpią a piekę rano za nim rodzina się obudzi:-). Ja z tych co śpi 6 godzin na dobę:-)
Usuń