Pogoda ciągle płata nam figle, lato jednak wciąż trwa więc korzystam ile tylko mogę. Truskawki, maliny, czereśnie, agrest, porzeczki no i oczywiście moje ukochane jagody. A jak jagody to koniecznie z lasu, takie zbierane do żelaznych kanek. Och pamiętam wstawanie o 5 rano by dojechać do lasu, w którym były najlepsze jagody. Mama zawsze urządzała konkurs na to kto najszybciej zapełni żelazne kubeczki. Ja i siostra bardzo się przykładałyśmy, bo każda chciała wygrać:-). Gdy przychodziłyśmy z pełnymi kubeczkami i umorusanymi na fioletowo buźkami mama się śmiała i mówiła, pewnie drugie tyle macie już w swoich brzuszkach.
Powrót z lasu, mycie jagód, oddzielanie tych z których mama zrobi soki, tych z których będą pierogi i tych które zostaną zjedzone ze śmietaną:-). Później lepienie, gotowanie i pałaszowanie pierogów. To są niezapomniane chwile.
Przepis ten jest najprostszy na świecie, i od zawsze tak właśnie robimy pierogi owocowe. Ciasto jest delikatne, miękkie i lekko cytrynowe a nadzienie słodkawo- kwaskowate z delikatnym posmakiem wanilii.
Zapraszam:-)
Składniki na ciasto:
2 szklanki przesianej mąki pszennej ( ok 300 g )
200 ml bardzo ciepłej, przegotowanej wody
skórka otarta z połowy cytryny
Mąkę wysypujemy na stolnicę, ścieramy cytrynę i robimy w mące dołek. Stopniowo wlewamy wodę, zagniatając ciasto palcami. Wyrabiamy tak długo aż ciasto będzie miękkie i gładkie.
Wyrobione ciasto rozwałkowujemy na cienki placek. Szklanką wycinamy koła, wszystko przykrywamy ściereczką by ciasto nie wysychało.
Na każde koło nakładamy czubatą łyżeczkę jagód i sklejamy ciasto na kształt pieroga:-)
Pierogi wrzucamy na wrzącą i osoloną wodę i od momentu zagotowania gotujemy ok 4 minut. Podawać z sosem śmietanowym.
Składniki na farsz:
delikatnie łączymy ze sobą:
2 i 1/2 szklanki jagód
1 czubata łyżka cukru
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii ( lub cukru waniliowego )
Składniki na śmietanowy sos:
mieszamy ze sobą:
250 ml kwaśnej śmietany
2 łyżki cukru
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
Smacznego:-)
Najlepszy wakacyjny smak! Robiłam już 3 razy a w czwartek będę lepić po raz 4. :) Uwielbiam zarówno na ciepło jak i na zimno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, A. :)
pierogi z jagodami to moje ulubione! :)
OdpowiedzUsuńPrawda, lata bez pierogów z jagodami - to nie lato :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńi pomyśleć że jagody zbierałyśmy w tym samym lesie :D ja niestety nie mam jeszcze jagód ;/ a takiej ochoty mi narobiłaś, Twoje wyglądają niezwykle smakowicie :)
OdpowiedzUsuńCale wieki nie jadlam juz pierogow z jagodami...ale mi narobilas smaku :) Koniecznie musze i ja zrobic (nie wiem czemu uwielbiam lepic pierogi:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
To jeden ze smaków lata, zgadzam się, u mnie już były też:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze w tym roku nie jadłam, ale mam nadzieję, że trafie na nie u babci! :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńNajlepsze! Zdecydowanie moje ulubione letnie danie :)
OdpowiedzUsuńPierogi z jagodami ... oj i teraz cały dzień tylko jedna rzecz mi w głowie będzie siedzieć. Oj narobiłaś mi smaku :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, pierogi z jagodami, przynajmniej raz w sezonie MUSZĄ być! :-) Uwielbiam!
OdpowiedzUsuńco ja bym dała za takie pierożki ze śmietanką! ehhh
OdpowiedzUsuńBajeczne ! Zjadłabym polane jogurtem ! Ale lenia mam i nie chce mi się lepić. Wprosiłabym się najchętniej do Ciebie bo wyszły Ci piękne i wyglądają bardzo samakowicie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam jagody w każdej postaci, pycha! :)
OdpowiedzUsuńCudowne Olimpio!
OdpowiedzUsuńUwielbiam i tesknie...
Pierożki z jagodami są pyszne :) Twoje zdjęcia bardzo zachęcają do ich zrobienia i zjedzenia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam! Pamiętam, jak cudownie barwiły mi język i pół twarzy, jak miałam kilka lat i wcinałam takie w wakacje u Babci :)
OdpowiedzUsuń