To już tradycja, że w sobotę mamy czas na wspólne pieczenie pod hasłem " Ezoteryczne spotkanie przy piekarniku " zorganizowane przez Małgosię .
Bagietki to temat dzisiejszej soboty:-). Przyznaję, że są to moje pierwsze bagietki i wyszły mi trochę niezgrabne ale skupię się bardziej na ich smaku niż wyglądzie:-). Kozi ser i rozmaryn to duet wyjątkowy, który nadał bagietkom niepowtarzalnego smaku. Idealne jako dodatek do obiadu lub na wspaniałą kanapkę. My zajadaliśmy się nimi z pastą jajeczną, rukolą i czerwoną cebulką.
Jeśli jeszcze bagietek nie robiliście polecam ten przepis bo wydaje mi się, że nie jest zbyt skomplikowany. Zresztą przeczytajcie sami:-)
Przepis podaję za Tatter Bagietki z kozim serem i rozmarynem ( ja pominęłam dodanie czerwonej cebulki, zamiast drożdży użyłam zakwas pszenny dokarmiony dzień wcześniej )
Składniki:
Pate fermentee:
300 g pszennej maki chlebowej
195 g wody
1 łyżeczka soli
nieco ponad 1/2 grama drożdży świeżych lub 1/8 łyżeczki drożdży instant
Wodę wlewamy do miski i dodajemy drożdże, mieszamy a następnie dodajemy mąkę i sól.
Całość mieszamy do połączenia. Przykrywamy folią i odstawiamy na 12-16 godzin w
temperaturze 21 st C.
Ciasto właściwe:
550 g mąki pszennej chlebowej
150 g mąki pszennej razowej
415 g wody
18 g soli
15 g świeżych drożdży lub 1 1/2 łyżeczki drożdży instant
całe pate fermentee
Dodatki:
150 g koziego sera ( twardego ) pokrojonego w kostkę
90 g posiekanej czerwonej cebuli, podsmażonej na maśle, wystudzonej i odsączonej
10 g posiekanego świeżego rozmarynu
Do misy miksera wkładamy wszystkie składniki oprócz pate fermentee i dodatków. Końcówką
z hakiem wyrabiamy ciasto, stopniowo dodając pate fermentee. Wyrabiamy ok 8 minut.
następnie dodajemy dodatki i jeszcze przez chwilę wyrabiamy, aż dodatki równomiernie
rozmieszczą się w cieście.
z hakiem wyrabiamy ciasto, stopniowo dodając pate fermentee. Wyrabiamy ok 8 minut.
następnie dodajemy dodatki i jeszcze przez chwilę wyrabiamy, aż dodatki równomiernie
rozmieszczą się w cieście.
Przykrywamy ściereczką i pozostawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na 1 i 1/2 godziny.
Po 45 minutach ciasto składamy.
Po 45 minutach ciasto składamy.
Wyrośnięte ciasto dzielimy na 4 części ( można na 6 mniejszych ). Z każdej formujemy luźną
kulę, przykrywamy ściereczką na 20 minut.
kulę, przykrywamy ściereczką na 20 minut.
Kształtujemy bagietki i złączeniami w górę układamy je pomiędzy fałdami płótna.
Zostawiamy do wyrośnięcia szczelnie przykryte na 1 i 1/4 godziny. Pieczemy na kamieniu w
piecu rozgrzanym do 240 st C przez 20 minut a następnie obniżamy temperaturę do 220 st C
i pieczemy kolejne 10 minut.
Studzić na kratce.Zostawiamy do wyrośnięcia szczelnie przykryte na 1 i 1/4 godziny. Pieczemy na kamieniu w
piecu rozgrzanym do 240 st C przez 20 minut a następnie obniżamy temperaturę do 220 st C
i pieczemy kolejne 10 minut.
Smacznego:-)
Lista piekących:
Małgosia z blogu Smaki Alzacji
Joanna z blogu Różowa kuchnia
Dorota z blogu Moje małe czarowanie
Marghe z bloga
Monika z blogu Pin up Cooking Looking
Karolina z blogu Kresowa Panienka
Gosia z blogu Salt & Pepper & Co
Iwona z blogu Ivka w kuchni
Karolina z blogu Kuchnia z pomysłem Karoliny
Agata z blogu Kulinarne przygody Gatity
Łucja z blogu Fabryka Kulinarnych Inspiracji
Ania z blogu Everyday Flavours
Wspaniałe bagietki , super było razem piec. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPierwszy raz? to chyba zrobiłas czary mary bo są idealne!!! dziękuję znowu..dziękuję!
OdpowiedzUsuńDziekuje i ja bardzo za fajne przeżycia.Twoje bagietki sa piekne i az wierzyc sie nie chce że to pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńDo następnego .
Zazdroszczę, chciałabym umieć choć takie zrobić:)
OdpowiedzUsuńSą fantastyczne! Znów żałuję, że nie piekłam z Wami. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne :) i jakie pyszne! Dziękuję za kolejne wspólne spotkanie przy piekarniku :)
OdpowiedzUsuńWyglądają wspaniale :)
OdpowiedzUsuńWyglądają idealnie i piękne zdjęcia :) Pozdrawiam Monia
OdpowiedzUsuńTakie połączenie musi być pyszne ! :)
OdpowiedzUsuńDodając koziego sera podnosisz jeszcze bardziej walory smakowe, ale nie tylko. Tak wykonane bagietki są bardzo energetyczne, czyli mniej spożywamy a nasz organizm otrzymuje tyle samo, co parę sztuk napompowanych niczym gąbka bułek w markecie. Wynik jest jeden – mniej idzie w boczki :) Pozdrawiam serdeczne
OdpowiedzUsuńPiękne fotki. Twoje bagietki wyglądają tak...chrupiąco :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia tych smakowitych bagietek!
OdpowiedzUsuńslicznosci!!!! Dziekuje za wspolnie spedzony czas przy piekarniku :)
OdpowiedzUsuńOlimpio - bagietki idealne! :)
OdpowiedzUsuńNie ważny wygląda, ważny smak który powalił wszystkich :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZapach domowego pieczywa i radość w jego jedzeniu jest nie do opisania :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń