Kilka dni temu dostałam od znajomej ponad 4 kg pysznych, dojrzałych śliwek. Bardzo lubię niespodzianki, zwłaszcza jeśli mogę takie dary wykorzystać do przygotowania czegoś pysznego. Dzisiaj podzielę się z Wami przepisem na fantastyczny sos śliwkowy z dużą zawartością imbiru, przez co wspaniale rozgrzewa, z cynamonem, który nadaje mu świątecznego aromatu. Sos jest słodko kwaśny i ja lubię podawać go do mięs. Pieczona kaczka polana tym sosem to połączenie idealne.
Składniki:
2 łyżki cukru
3 łyżki sosu sojowego
2 łyżki białego octu winnego
400 g dojrzałych śliwek
1 ząbek czosnku
2 cm kawałek świeżego imbiru
1/4 łyżeczki płatków chili
1/4 łyżeczki cynamonu
1/2 gwiazdki anyżu
Cukier wsypujemy do garnka i podgrzewamy do momentu aż się skarmelizuje i będzie miał złoty kolor. Garnek zdejmujemy z ognia i do cukru dolewamy ocet i sos sojowy. Garnek ponownie umieszczamy na ogniu i cały czas mieszając podgrzewamy. Gdy skarmelizowany cukier całkowicie się rozpuści dodajemy wypestkowane i pokrojone śliwki. Dodajemy również wyciśnięty ząbek czosnku, chili, cynamon, starty na tarce imbir i zmieloną gwiazdę anyżu. Całość mieszamy i gotujemy na średnim ogniu przez 10 minut, do momentu aż śliwki zmiękną.
Gdy śliwki będą już miękkie całość przelewamy do blendera kielichowego i miksujemy do otrzymania gładkiego sosu.
Podajemy na ciepło lub na zimno. Przechowujemy w lodówce do tygodnia, lub pasteryzujemy w słoiczkach.
Smacznego:-)
Mniam, pyszności! Wspaniały ma kolor!
OdpowiedzUsuńApetyczny ten sos, intryguje mnie dodatek imbiru :) P.s. Właśnie zajrzałam na Twój drugi blog - śliczny!
OdpowiedzUsuńTakiego nie jadłam i nie robiłam, chętnie bym spróbowała!
OdpowiedzUsuń