Mule w białym winie

z pomidorami :-)

 Wróciłam, cieszycie się? 
Ja cieszę się ogromnie bo jak to mówią wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. Spędziłam prawie miesiąc w ciepłej i pięknej Hiszpanii i choć nie były to wakacje a jedynie wizyta u rodziny to udało mi się trochę odpocząć:-). Przyznam się, że mój aparat praktycznie pokrył się kurzem bo nie miałam czasu na robienie zdjęć a tych kilka, których udało mi się zrobić nie są zdjęciami kulinarnymi. Jedyne zdjęcie jedzenia to to powyżej, mule które sama przygotowałam i sfotografowałam na sekundę przed ich spożyciem. Przepis jest rewelacyjny i tak prosty, że każdy jest w stanie przygotować to danie. Warunek jeden, no może dwa:-), po pierwsze mule muszą być bardzo świeże a po drugie trzeba je po prostu lubić:-), reszta to 10 minut gotowania i gotowe. Do czyszczenia muli zagońcie swoich panów bo to zajmuje trochę czasu, ale dzięki temu, że to oni je wyczyszczą potrawa będzie smakowała jeszcze lepiej a oni docenią trud jaki wkładacie w przygotowanie posiłków. Uwierzcie mi wiem co mówię:-)
W Polsce pewnie nie dostaniecie takich okazałych muli jak ja w Hiszpanii, wystarczyło zjeść kilka by się najeść. Do tego świeża bagietka maczana w winnym sosie, koniecznie lampka dobrego wina i uczta gotowa.

Składniki na 4 osoby: 

1 kg świeżych i wyczyszczonych muli *

25 ml oliwy 

2 ząbki czosnku

2 szalotki

2 duże pomidory

200 ml białego wytrawnego wina

50 ml wywaru warzywnego

świeżo mielony pieprz

sok z 1/2 małej cytryny

2 łyżki posiekanej natki pietruszki lub kolendry

Pomidory sparzamy wrzątkiem i pozostawiamy na kilka minut. Następnie płuczemy w zimnej wodzie i obieramy ze skórki. Kroimy w drobną kostkę.

W dużym garnku rozgrzewamy oliwę i podsmażamy drobno posiekaną szalotkę, dodajemy pokrojony czosnek i podsmażamy jeszcze chwilę. Dodajemy pokrojone pomidory i smażymy 3 minuty. Wlewamy wino, wywar i doprowadzamy do wrzenia. Do gotującego się sosu dodajemy wyczyszczone mule. Garnek przykrywamy pokrywką i potrząsając garnkiem co jakiś czas gotujemy przez 10 minut. Wszystkie mule powinny się otworzyć, te które pozostaną zamknięte wyrzucamy. Przed samym podaniem posypujemy świeżą natką pietruszki, pieprzem i skrapiamy sokiem z cytryny. Podajemy ze świeżym chlebem lub bagietką.

* mule muszą być świeże i dobrze wyczyszczone,

 te które mają uszkodzoną muszlę wyrzucamy, 

te które przed gotowaniem są otwarte i po dotknięciu nie zamykają się również wyrzucamy

po ugotowaniu mule muszą się całkowicie otworzyć, te które pozostaną zamknięte również wyrzucamy, NIE RYZYKUJEMY ZJADANIEM, NAWET JEDNA NIEŚWIEŻA MOŻE ZASZKODZIĆ!

Smacznego:-)