Te muffiny są tak pyszne, że zadowolą każdego. To łatwy sposób by przemycić nielubiany przez dzieci szpinak. Dodatek cytryny sprawia, że wypiek jest bardzo aromatyczny do tego pistacje i migdały nadają wyjątkowości.
Muffiny są super jeszcze pod jednym względem, dodałam do nich spirulinę, która jest naturalnym suplementem żywnościowym bogatym w witaminy i minerały. Spirulinę również dodaję do koktajli i owsianek, obok szpinaku nadaje muffinom pięknego, wiosennego koloru.
Składniki na 12 muffinów:
180 ml kefiru
szklanka świeżego szpinaku
1/2 łyżeczki spiruliny
200 g mąki pszennej
100 g mąki migdałowej ( drobno zmielone migdały )
100 g mąki pistacjowej ( drobno zmielone pistacje )
2 łyżeczki proszku do pieczenia
skórka starta z jednej niewoskowanej cytryny
1/2 szklanki cukru kokosowego
125 g oleju kokosowego ( roztopionego )
1 jajko
Kefir wlewamy do blendera kielichowego, dodajemy szpinak i spirulinę i miksujemy na gładką masę. Całość przelewamy do miski. Dodajemy lekko roztrzepane jajko i skórkę z cytryny.
W garnuszku rozgrzewamy olej kokosowy i dodajemy do niego cukier, mieszamy na małym ogniu aż cukier całkowicie się rozpuści. Odstawiamy do ostygnięcia a następnie dodajemy do masy szpinakowej.
W drugiej misce mieszamy mąkę z mąką migdałową, pistacjową i proszkiem do pieczenia. Do suchych składników dodajemy mokre i przy pomocy widelca całość mieszamy, tylko do momentu aż wszystkie składniki połączą się.
Gotową masę przekładamy do foremek na muffiny, wyłożonych papilotkami. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 175 st C i pieczemy przez 25 - 30 minut. Sprawdzamy drewnianym patyczkiem, jeśli patyczek wyjmiemy czysty to znaczy, że muffiny są upieczone.
Wyjmujemy foremki z piekarnika i pozostawiamy w nich muffiny jeszcze przez 5 minut, następnie przekładamy na kratkę i zostawiamy do całkowitego ostygnięcia.
Muffiny można polukrować i posypać migdałami i pistacjami.
Smacznego!
Bardzo duży wybór superfood znajdziecie w internetowym sklepie Agnex, serdecznie zapraszam!
Kolor mają obłędny!
OdpowiedzUsuńAch, gdzie ta wiosna się podziewa...?
Dziękuję, no właśnie gdzie ta wiosna:-)
UsuńŚliczne są muffinki :)
OdpowiedzUsuńI na pewno smaczne :) Jedne z ulubionych w moim domu :) Pooozdrawiam cieplutko Kuchnia PauletteS :)
Dziękuję, u nas też już ulubione:-)
UsuńSuper pomysł i smaczne co nieco :-) pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam:-)
UsuńPiękne są! Może dzięki nim przekonałabym się do szpinaku :)
OdpowiedzUsuńMuffiny są bardzo pyszne, mają tylko lekką słodycz bo cukier kokosowy nie jest tak słodki jak zwykły i szpinak też nie jest aż tak mocno wyczuwalny, jeśli je polukrujesz mogą być deserem, a jeśli nie można je zjeść na wytrawnie:-)
Usuńnapatrzeć się nie można na te zielone cudeńka :)
OdpowiedzUsuńCudne sa! A super w wielu znaczeniach. Pomysl rewelacja :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Nie watpie w ich smak, zwlaszcza, ze cytryna podkrecony :-) ale moje dzieci niestety ten wlasnie zielony ich kolor odstraszylby w pierwszej kolejnosci. Mnie natomiast przyciaga;-)
Anna
No widzisz, dla Klary ten kolor okazał się super, zwłaszcza jak jej nagadałam, że będzie silna jak Popeye:-)
UsuńKolor rzeczywiście mają przepiękny :)) Myślałam, że to sam szpinak tak je zabarwił, a tu niespodzianka ze spiruliną. A czym można zastąpić cukier kokosowy?
OdpowiedzUsuńTo głównie zasługa szpinaku, spirulina jeszcze bardziej go podkręca:-). Można zastąpić zwykłym cukrem, jeśli w tych samych ilościach muffiny będą słodsze, te nie są zbyt słodkie:-)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie a do tego tak wiosennie. Zatęskniłam za zielonym za oknem :)
OdpowiedzUsuń