Wiosna wreszcie zagościła nie tylko w naszych sercach , ale również w ogrodach i na działkach. Ja już mam za sobą pierwsze wiosenne porządki w moim przydomowym ogrodzie. Jedną z zalet posiadania kawałka ziemi, którą można uprawiać jest to, że mamy własne nowalijki. Uwielbiam pierwszy szczypiorek, młodą marchewkę, botwinkę ale to rzodkiewka jest moim ulubionym nowalijkowym warzywem.
Te małe, różowe i pikantne kulki dodaję do każdej sałatki, z ich liści robię pesto, nadmiar marynuję i zamykam w słoikach. Jestem nałogowym zjadaczem zup raw więc nie może u mnie zabraknąć również zupy z rzodkiewki.
Moja wersja zupy jest w 100% wartościowa we wszystkie składniki odżywcze i witaminy. Dzięki temu, że zupa nie przechodzi obróbki termicznej jej smak jest bogaty, naturalny i idealny. Do zupy dodałam mój magiczny składnik, którym jest puder buraczany, idealny do surowych zup, nie tylko nadaje piękny kolor, ale również ten słodkawy i ziemisty posmak. Rzodkiewka i burak jak dla mnie to idealny duet. Serdecznie polecam.
Przepis na tą wyjątkową zupę znajdziecie w portalu Hellozdrowie dla którego przygotowałam dzisiejszy, wiosenny wpis.
Ależ ma śliczny kolor!
OdpowiedzUsuńU nas ciągle zimno, o nowalijkach można sobie tylko pomarzyć...
Pudru buraczanego nie posiadam, ale mam jeszcze zakwas w lodówce. Spróbuje go jako zamiennika i dam znać:-)
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczne zdjęcia :) Nie mogę się doczekać wiosennych rzodkiewek :)
OdpowiedzUsuńGosiu, zachwycająca jest ta zupa i ten kolor. Zakochałam się :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zorientowałam, że napisałam do Ciebie Gosiu, o matko co za dzień ;)
OdpowiedzUsuńHahaha widocznie jakas Gosia siedzi Ci w glowie😉 Ale dziekuje za komentarz i sciskam mocno😗
Usuń