Google+ Pomysłowe Pieczenie: Makaroniki świąteczne

niedziela, 1 grudnia 2013

Makaroniki świąteczne

Kawowo - korzenne, idealne na słodki prezent:-)



Z braku mielonych migdałów makaronikowy weekend nie zapowiadał się obiecująco. Objechałam wszystkie sklepy w poszukiwaniu migdałów i nigdzie ich nie kupiłam. Okazało się , że migdały kilku producentów zostały wycofane ze względu na zawartość w opakowaniach śladowych ilości orzechów, co jest niebezpieczne dla osób z alergią na orzechy. Na szczęście jedno opakowanie zawieruszyło się w szafce więc udało mi się upiec moje świąteczne makaroniki razem z Małgosią z bloga Smaki Alzacji  i Anią z bloga Everyday Flavours, koniecznie zajrzycie do nich:-). Wspólne pieczenie chleba mam już na swoim koncie ( niebawem będzie kolejne ), ale wspólne pieczenie makaroników to nowość. Mam nadzieję, że częściej będziemy je piec:-) i zachęcimy do tego osoby, które myślą, że by zrobić makaroniki trzeba mieć jakieś niezwykłe umiejętności. Nic bardziej mylnego:-), zajrzyjcie TU po szczegółowe instrukcje:-).
Dzisiaj proponuję wam wersję typowo świąteczną, możecie nimi obdarować najbliższych, takie małe słodkie prezenty. Makaroniki mają delikatny posmak kawy a krem jest korzenny z dodatkiem karmelu piernikowego. Krem ten można wykorzystać nie tylko do makaroników, ale również do tortów czy innych ciast z kremem. Karmel piernikowy zrobiłam dodając domową przyprawę korzenną, którą musicie wykonać sami, bo jej dodatek nadaje wyjątkowości.
Dodatkowo makaroniki ręcznie ozdobiłam malując wzory jadalną farbą  by stały się jeszcze bardziej wyjątkowe i świąteczne:-)
Choć mam swoją sprawdzoną metodę na makaroniki, postanowiłam, że wypróbuję metodę Małgosi, która to okazała się również niezawodną metodą. Jeśli po raz pierwszy będziecie robić makaroniki to myślę, że powinniście zacząć od jej metody, bo jest szybsza i jej wytyczne co do temperatury pieczenia i czasu sprawdziły się na moim piekarniku, który posiada tylko opcję z termoobiegiem. Dzisiaj więc zacytuję za Małgosią sposób na makaroniki:-)
Zapraszam!



Składniki na masę makaronikową:
200 g mielonych migdałów
200 g cukru pudru
60 g odstanych przez noc białek
2 łyżeczki mielonej kawy
Migdały oraz cukier przesiewamy przez drobne sito, to co zostało rozdrabniamy ponownie w mikserze bądź młynku do kawy i przesiewamy raz jeszcze. Dodajemy odstane przez noc białka ( należy je odstawić bez żadnego przykrycia na górze pod sufitem ) ,wszystkie składniki wymieszać.
Składniki na bezę włoską:
 230 g cukru
50 ml wody
75 g odstanych przez noc białek
szczypta soli
termometr cukierniczy
Wodę i cukier umieszczamy w garnuszku, natomiast białka i sól w misie miksera.
Termometr ustawiamy na 118 st C, wstawiamy garnuszek z cukrem na wolny ogień i gotujemy. Gdy termometr osiągnie temperaturę 100 st C, włączamy mikser z białkami na najwyższe obroty, ubijamy białka do uzyskania puszystej piany. Gdy termometr uzyska 118 st C, zdejmujemy z ognia syrop i wlewamy go stróżką do ubijanych białek. Ubijam białka do czasu aż misa od spodu będzie letnia tak, że będzie można ją swobodnie dotknąć rękoma. Ubite białka w trzech turach szpatułką łączymy z masą makaronikową. W pierwszym łączeniu białek z masą, nie da się mieszać delikatnie bo masa jest zbyt lepka więc można mieszać dowolnie, ale już w przy drugim dodaniu kolejnej części białek łączymy i mieszamy bardzo delikatnie zgodnie z ruchem zegara unosząc szpatułkę do góry sprawdzając czy masa już lekko opada czy nadal nie. W trzeciej turze staramy się połączyć jak najlepiej białka by nie mieszać zbyt długo, w zasadzie tylko do momentu aż masa będzie opadać jak wstążka- szeroko i gdy ten efekt uzyskamy to jest już koniec mieszania masy. Przekładamy ją do rękawa cukierniczego z okrągłą tylką i wyciskamy na matę lub papier do pieczenia ( papier świetnie się u mnie sprawdził ). Po wyciśnięciu masy odstawiamy makaroniki do wyschnięcia. Włączamy piekarnik na 30 st C i gdy taką temperaturę uzyska wyłączamy piec i wstawiamy blaszkę z makaronikami, po 15 minutach makaroniki powinny być suche i gotowe do pieczenia. Włączmy ponownie piec na 150 st C i gdy ta temperaturę uzyska od tego momentu zaczynamy liczyć czas pieczenia ciasteczek czyli 6 minut.
Falbanka powstaje gdy makaroniki rosną, więc jeśli nie są dobrze wysuszone a wstawimy je już do nagrzanego pieca to popękają. Metoda Małgosi znakomicie się sprawdziła. Po tych 6 minutach wyciągamy makaroniki i pozostawiamy do całkowitego ostygnięcia, muszą być zimne zanim zaczniemy zdejmować je z papieru.
Składniki na piernikowy karmel:
1/2 szklanki cukru
1 łyżka wody
1 łyżeczka domowej przyprawy piernikowej
30 g masła
1/3 szklanki śmietany kremówki
Masło i śmietana muszą mieć temperaturę pokojową. W rondelku z grubym dnem umieszczamy cukier, przyprawę piernikową i wodę i podgrzewamy na średnim ogniu, aż cukier całkowicie się rozpuści i zacznie nabierać złocistego, bursztynowego koloru. Jeśli zajdzie potrzeba zamieszania by cukier równomiernie się zabarwił, należy poruszać rondelkiem, nie mieszamy łyżką! Na tym etapie zaczynamy dodawać masło i mieszać trzepaczką, karmel zacznie się pienić i unosić do góry, uważamy by się nie poparzyć gdyż karmel będzie bardzo gorący ( nie próbujemy karmelu:-) ). Zdejmujemy z ognia i stopniowo wlewamy śmietanę cały czas mieszając. Rondele ponownie stawiamy na palniku i mieszamy karmel aż uzyska gładką i jednolitą konstystencję. Zdejmujemy z ognia i pozostawiamy do ostygnięcia. Przelewamy do słoika i przechowujemy w lodówce .
Składniki na krem do przełożenia makaroników:
250 g serka mascarpone
1/3 szklanki śmietany kremówki
100 g piernikowego karmelu ( wystygniętego )
Wszystkie składniki mają być w temperaturze pokojowej.
Łączymy je ze sobą i ubijamy na gładką i puszystą masę. Przekładamy makaroniki.

Smacznego:-)

 


58 komentarzy:

  1. cudne! boskie! fantastyczne!
    jak tylko wrócę do kuchni to zmierzę się z makaronikami, to nie może być takie trudne jak mi się wydaje
    challenge accepted :)
    marzę o tym po prostu, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justynko bardzo mi milo, ze wpadlas i to z takim wspanialym komentarzem. Jak wrocisz, razem upieczemy makaroniki:-)

      Usuń
  2. Śliczne , ach tak świątecznie się zrobiło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ciesze sie ze wprowadzilam Cie w swiateczny nastroj:-)

      Usuń
  3. Przecudowne wyszły! i ta dekoracja fantastyczna!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Malgosiu bardzo dziekuje za wspolny czas i tak mily komentarz:-)

      Usuń
  4. Uwielbiam makaroniki, ale tak pięknych jeszcze nie widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jej az rumiencow dostalam, dziekuje, bardzo mi milo!

      Usuń
  5. Olimpio, wyglądają obłędnie! Naprawdę. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Olimpio,jak dobrze zajrzeć do Ciebie i zobaczyć te fantastyczne makaroniki!

    P.s. Poprawiłam komentowanie na mojej stronie,mam nadzieję,ze będziesz zaglądała...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziekuje, oczywiscie ze bede do Ciebie zagladac:-)

      Usuń
  7. PRZEPIEKNE! Jestes niesamowita :)

    OdpowiedzUsuń
  8. przepiękne, eleganckie i świąteczne :) zazdroszczę takich słodkości !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana gdybys tylko byla blizej dalabym Ci w prezencie kila:-)

      Usuń
    2. w takim razie żałuję że nie mieszkam bliżej :)

      Usuń
  9. piękne...zazdroszczę takiej precyzji w najdrobniejszych szczegółach...Po prostu masz wielki talent ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko dziekuje za taki konstruktywny komentarz, ponownie mam rumience na twarzy:-)

      Usuń
  10. Piękne! idealne na prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Prezentują się niezwykle uroczo :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie ozdobione:) Musiałaś mieć do nich mega cierpliwość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Angeliko ja relaksuje sie przy tego typu tworzeniu:-), mysle ze cierpliwosc mam i to wielka bo kocham to robic:-). Dziekuje za komentarz i odwiedziny:-), pozdrawiam serdecznie:-)

      Usuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Makaroniki to moje ulubione ciasteczka... nigdy nie umiem się im oprzeć :)
    Olimpio, przepięknie dekorujesz wypieki...jestem pełna zachwytu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu dziękuję, tym maleństwom trudno się oprzeć, my też je uwielbiamy, zwłaszcza mój mąż, łasuch jeden:-)

      Usuń
  15. Olimpio pełen sukces, pięknie Ci się udały i te malunki ndo tego, pierwsza klasa :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Odpowiedzi
    1. Dziękuję Agatko, następnym razem koniecznie do nas dołącz:-)

      Usuń
  17. Ależ cudne! Nie mogę się na nie napatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Olimpia, te makaroniki są tak śliczne, że aż szkoda by mi było je zjeść. Majstersztyk !!!! Zrobisz mi i wyślesz ??????? Plissssss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja droga z przyjemnością bym Ci zrobiła, ale obawiam się, że do Polski paczka bedzie szłą 3 tygodnie(( więc dla makaroników to zbyt długo(((.

      Usuń
  19. obłędne!!! :) aż żal, że nie mam takich w domu! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. piękne jak bombeczki czy pisaneczki te twoje makaroniki.
    Masz cierpliwość kobieto ;)

    Pozdrawiamy serdecznie
    Tapenda

    OdpowiedzUsuń
  21. Piękne makaroniki! Dekoracja ich jest wspaniała! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jakaż smaczna akcja:-) Pozazdrości i uczestniczkom i domownikom:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Jakie piękne! Te wzorki są idealne, podziwiam :)

    www.zakochana-babeczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Pięknie wyglądają i ta ozdoba złota...niesamowita!

    OdpowiedzUsuń