Google+ Pomysłowe Pieczenie: Tarta z pistacjami i kremem limonkowym

środa, 7 maja 2014

Tarta z pistacjami i kremem limonkowym

do tego truskawki i migdały:-)



Witam Was serdecznie drodzy czytelnicy i chyba zacznę od przeprosin, że tak długo mnie tu nie było.
Na kilka tygodni zmieniłam miejsce zamieszkania:-), mała przeprowadzka sprawiła, że musiałam uporać się z przeniesieniem moich niezbędnych rzeczy w tym i aparat:-). Gotowałam i piekłam ale nie miałam czym robić zdjęć. Teraz powoli wracam do stanu sprzed przeprowadzki bo moje rzeczy już do mnie dotarły. W nagrodę za Waszą cierpliwość podaję dzisiaj przepis na kosmiczną tartę. Kosmiczną w sensie, tak dobrą, że po zjedzeniu można mieć odlot:-). Tartę przygotowałam dla mojej kochanej siostry na jej urodziny, dlatego nie pokażę jej w przekroju:-). 
Kruche i delikatne ciasto z cienką warstwą domowej roboty pasty pistacjowej na to krem na bazie serka mascarpone, śmietanki i frużeliny limonkowej. Całość zwieńczona truskawkami szkoda, że to jeszcze nie te sezonowe bo praktycznie są bez smaku, dlatego pokropiłam je syropem z agawy i posypałam prażonymi migdałami i otartą skórką z limonki. Uwierzcie mi w tym wypieku można się zakochać, idealny na każdą okazję a już na pewno na nadchodzące lato.

Składniki na spód, forma o średnicy 20 cm:

1/2 szklanki mąki krupczatki

1/2 szklanki + 2 łyżki mąki pszennej

2  łyżki cukru pudru

125 g zimnego masła

szczypta soli

skórka otarta z jednej limonki

1 jajko

Mąki i cukier przesiać przez sitko. Umieścić w malakserze razem z solą, skórką z limonki i masłem pokrojonym w kostkę. Zmiksować do momentu aż składniki połączą się, dodać jajko i krótko zmiksować. Ciasto połączy się w kulę, którą należy zawinąć w folię i wstawić do lodówki na 30 minut.
Zimne ciasto rozwałkować na ok 3 mm grubości placek, którym wyłożyć foremkę. Dno tarty nakłuwamy widelcem a następnie przykrywamy papierem do pieczenia, na który wysypujemy np. ziarna fasoli ( ma to na celu obciążenie ciasta by się nie wybrzuszyło ).
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170 st. C ( u mnie z termoobiegiem ) i pieczemy przez 10 minut. Po tym czasie otwieramy piekarnik i zdejmujemy z tarty papier z fasolą, zamykamy piekarnik i dopiekamy kolejne 7 minut, aż spód się zarumieni.
Upieczony, studzimy w formie. Gdy całkowicie wystygnie wyciągamy z foremki.



Składniki na pastę pistacjową:

200 g obranych ze skórki pistacji ( niesolone )

2 łyżki miodu akacjowego

1/4 szklanki oleju rzepakowego tłoczonego na zimno

Pistacje wysypujemy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i na 5 minut wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 st C. Następnie przesypujemy je na szmatkę i pocierają ją o pistacje usuwamy z nich skórkę. Chodzi o to by pistacje miały jak najmniej skórki. Ostudzone i obrane pistacje wsypujemy do blendera ( u mnie o bardzo dużej mocy ) i miksujemy do konsystencji mąki, następnie dodajemy miód i olej i ponownie miksujemy na gładką masę. Tak przygotowaną pastę przekładamy do słoiczka i przechowujemy w lodówce.

Składniki na frużelinę limonkową:

sok z 3 limonek ( ok 125 ml )

5 łyżek cukru

1 i 1/2 łyżeczki żelatyny

odrobina gorącej wody

Żelatynę rozpuszczamy w odrobinie gorącej wody tak by nie było grudek. Do garnka wlewamy sok z limonek i wsypujemy cukier. Doprowadzamy do wrzenia, cukier ma się całkowicie rozpuścić. Gotujemy ok 5 minut, następnie zdejmujemy garnek z ognia i dodajemy rozpuszczoną w wodzie żelatynę. Dokładnie mieszamy i zostawiamy do całkowitego ostygnięcia. Frużelinę wkładamy do lodówki i czekamy aż stężeje. 

Składniki na krem:

1 opakowanie serka mascarpone

30 ml śmietanki kremówki

2 łyżki cukru pudru

frużelina limonkowa 

Serek i śmietanka powinny być schłodzone.
Mieszamy serek ze śmietanką i cukrem pudrem i zaczynamy ubijać. Podczas ubijania dodajemy łyżka po łyżce frużeliny sprawdzając smak kremu. Jeśli lubimy bardziej kwaskowaty krem dodajemy więcej frużeliny. Ja dodałam 3 łyżki i krem wyszedł przyjemnie kwaskowy:-).

Dodatkowo do dekoracji:

200 g truskawek

2 łyżki prażonych migdałów

skórka otarta z jednej limonki

syrop z agawy 


Na zimny spód tarty wykładamy kilka łyżek pasty pistacjowej, na to wykładamy krem, na wierz układamy truskawki. Całość posypujemy migdałami i skórką z limonki i skrapiamy syropem z agawy.

Smacznego!!!




34 komentarze:

  1. Szkoda że nie ma przekroju, bo w przekroju pewnie jeszcze piękniejsza :) jadłabym ze smakiem :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No szkoda:-), ale to był prezent, który został zjedzony w mgnieniu oka:-)

      Usuń
  2. wygląda obłędnie:) jeszcze te truskawki na wierzchu, pycha:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Justynko:-), z sezonowym,i truskawkami byłaby jeszcze lepsza:-)

      Usuń
  3. Super przepis. Uwielbiam połączenie smaku kwaśnego i słodkiego. Na pewno wypróbuje. Pozdrawiam :-)


    http://kulinarneszalenstwamaniusi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacyjnie to wygląda! Połączenie truskawek, limonki i pistacji musi być znakomite! Zapisuję, na pewno wykorzystam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wypróbuj bo warto spróbować choć raz:-)

      Usuń
  5. Olimpio, fajnie, że jesteś! :) A tarta wygląda imponująco. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę, że już mogę być:-). Dziękuję Alu:-)

      Usuń
  6. Pistacje i truskawki...nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba :) Fajne połączenie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zrobić dobrą tartę to sztuka. Sztuka kreatywna. To co widać na zdjęciu i z ściągi z przepisu widać że………masz zacięcie i chęć do działania. Takich ludzi podziwiam – pozdrawiam serdecznie M.M :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna i pyszna, jak zresztą wszystko u Ciebie.
    Cztery przepisy w jednym, każdy się przyda.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepysznie wygląda! Siostra musiała być szczęśliwa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo apetyczne zdjęcia :) truskawki i pistacje uwielbiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. też bym zaliczyła kosmiczny odlot, bo niesolone pistacje to marzą mi sie od zawsze, ale w RP nie ma :(
    Tak więc zazdraszczam całej waszej rodzinie kosmicznych wrażeń

    Pozdrawiamy serdecznie
    Tapenda

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo się cieszę, że wróćiłaś - to po pierwsze, a po drugie Twoja tarta to istne cudo:-))

    OdpowiedzUsuń
  13. Cieszę się, że wróciłaś :)
    I idę kupić pistacje ! Muszę koniecznie zobaczyć jak ta tarta wygląda w przekroju ;)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniala! Juz czytajac opis poleciala mi slinka :)) A ta pasta pistacjowa mnie bardzo zaintrygowala :)

    Usciski :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Olimpia, co tu przepraszać... życie :)
    A kawałeczek tarty wciągnełabym :):):)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzisiaj na zakupach nie skusiłam się jeszcze na truskawki, ale jak się już pojawią odpowiednie to chętnie taką tartę zrobię

    OdpowiedzUsuń
  17. tarta wygląda bardzo apetycznie :) Olimpio-życzymy żeby zmiana zamieszkania była dla Ciebie i Twoich bliskich źródłem radości i szczęścia :) pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  18. jak z pistacjami to biorę w ciemno :) JESTEŚ !!

    OdpowiedzUsuń
  19. O mniam, coś cudownego... Już sobie wyobrażam ten smak... :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Coś wspaniałego :) Takie połączenie smaków po prostu musi być dobre. Pistacje uwielbiam nad życie :) Mniam. I do tego zdjęcie tak cudne, że aż chce się polizać monitor ;P
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń